Firmy tytoniowe zostaną zrobione na szaro

Papierosy mogą być w Wielkiej Brytanii dostępne w sprzedaży wyłącznie w paczkach w kolorze szarym, ewentualnie brązowym. Ma to być kolejny sposób na zniechęcenie młodzieży do nałogu i zmniejszenie wydatków publicznej służby zdrowia.

Firmy tytoniowe zostaną zrobione na szaro
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

21.11.2010 | aktual.: 21.11.2010 15:12

Rząd rozważa wprowadzenie zakazu sprzedaży papierosów w kolorowych opakowaniach, ponieważ sądzi, iż ich producenci posługują się kolorem w celach marketingowych. Stąd propozycja usunięcia koloru z opakowań.

Na paczce papierosów umieszczano by tylko podstawowe informacje, np., czy papierosy są z filtrem i nazwę producenta. Pozostałoby także ostrzeżenie o szkodliwości palenia dla zdrowia.

- Musimy spróbować nowego podejścia i podejmować decyzje z myślą o społecznym interesie - cytuje telewizja Sky ministra zdrowia Andrew Lansley'a.

- Efektowny wygląd paczki papierosów, jak wskazują na to przekonywujące dowody, przyciąga nowych palaczy do nałogu, zwłaszcza dzieci. Dlatego uczynienie go mniej atrakcyjnego dla oka ma sens - dodał.

Lansley zapowiedział wydanie w tej sprawie tzw. białej księgi - dokumentu konsultacyjnego poprzedzającego działania ustawodawcze. Przestawienie się na sprzedaż papierosów w neutralnym kolorystycznie opakowaniu ma w planach Australia od 2012 r.

Od 2011 r. w Wielkiej Brytanii wchodzą w życie przepisy nakazujące sprzedawcom usunięcie papierosów z widoku publicznego. Papierosy mają być trzymane na zapleczu, lub pod ladą, jeśli zaś na półce, to muszą być zakryte tak, by nie przyciągały wzroku.

Brytyjska publiczna służba zdrowia (NHS) ocenia, iż w ubiegłym roku dopomogła 337 tys. dorosłym w rzuceniu nałogu. W ostatnich 10 latach liczba palaczy zmniejszyła się w Wielkiej Brytanii o 25 proc. Jednak po papierosa coraz częściej sięga młodzież w wieku szkolnym.

Leczenie przewlekłych chorób spowodowanych paleniem kosztuje NHS 2,7 mld funtów rocznie. Według danych z 2007 r. z powodu nałogu zmarło w tym roku 80 tys. osób.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)