Skarbówka przygląda się wynajmującym mieszkania. "Tykająca bomba"

Urząd skarbowy łączy wszystkie dochody podatnika i sprawdza, czy nie przekroczył on dopuszczalnych limitów. Jeżeli tak się stanie, ściąga zaległy podatek za kilka lat wstecz. Taka sytuacja spotkała czytelnika "Gazety Wyborczej", który prowadził działalność gospodarczą i wynajmował prywatne mieszkanie.

Fiskus ściąga zaległe podatki z wynajmu mieszkań. "Tykająca bomba"
Fiskus ściąga zaległe podatki z wynajmu mieszkań. "Tykająca bomba"
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | skorpionik00
oprac. AS

26.09.2024 | aktual.: 26.09.2024 07:33

Pan Jan od 30 lat prowadzi działalność gospodarczą w zakresie tłumaczeń książek, artykułów, specjalistycznych procedur. Kontrole skarbówki i ZUS nigdy nie wykazały żadnych nieprawidłowości - pisze dziennik.

Mężczyzna kilka tygodni temu dowiedział się jednak, że urząd skarbowy połączył jego przychód z 2020 r. pochodzący z tłumaczeń, z przychodem pochodzącym z najmu rodzinnej kawalerki. Co się okazało?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Po zsumowaniu tych liczb pan Jan przekroczył limit zwolnienia podmiotowego z VAT, które wynosi 200 tys. zł rocznie. Fiskus uznał więc, że przedsiębiorca stał się w ten sposób podatnikiem VAT i powinien zapłacić zaległy podatek wraz z odsetkami za ostatnie 4 lata. Wysokość tych ostatnich wynosi obecnie 3-krotność inflacji, czyli aż 14,5 proc.

"Tykająca bomba"

Pan Jan powiedział "Gazecie Wyborczej", że po korespondencji z urzędem skarbowym zrezygnował z walki i zdecydował się zapłacić żądaną kwotę. - Na szczęście mój główny kontrahent wziął na siebie niebagatelną kwotę nagle cudownie stworzonego pałką przez skarbówkę VAT-u, więc moje straty ograniczyły się "tylko" do 42 tys. zł. - przyznał czytelnik GW.

Ekspert inFakt, Piotr Juszczyk przyznał w rozmowie z dziennikiem, że takich sytuacji może być więcej. Przedsiębiorcy nie informują bowiem swoich księgowych o wynajmowaniu mieszkania. - Te przepisy to tykająca bomba, o której wielu przedsiębiorców nic nie wie - podkreśla Piotr Juszczyk.

Podatek od wynajmu mieszkań

Warto przypomnieć, że z początkiem lipca skarbówka zaczęła przyglądać się uważniej także osobom, które wynajmują mieszkania krótkoterminowo za pośrednictwem platform internetowych. To efekt wejścia w życie unijnej dyrektywy DAC7.

Skarbówka ma teraz możliwość monitorowania każdej transakcji przeprowadzanej przy użyciu platform do wynajmu nieruchomości na krótkoterminowy pobyt. Świadczenie usług przez takie platformy uznawane jest za działalność gospodarczą.

W praktyce oznacza to, że osoby, które wynajmują mieszkania na doby, są zobowiązane do odprowadzania 8 proc. VAT, zgłaszania dochodów z wynajmu w deklaracji podatkowej (PIT lub CIT) oraz płacenia 23 proc. VAT od importu usług. Ostatnia kwota dotyczy prowizji pobieranej przez portal rezerwacyjny.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (217)
Zobacz także