Formacja szpulki kolejną oznaką niepewności

Przed otwarciem rynku kasowego FW20U11 dwukrotnie odbiły się od poziomu 2 218 pkt, po czym rozpoczęła się szybka przecena sprowadzają kurs wrześniowej serii kontraktów terminowych do 2 155 pkt w niespełna 90 minut. Jednak okolice miniów z poniedziałku zatrzymały przecenę, nastroje zaczęły się poprawiać, a dalsza część sesji mijała pod znakiem systematycznego wzrostu kursu. Przed godz. 14 popyt sforsował poranne maksima, po czym nastąpiła szybka 30-pkt korekta. Równie szybko kupujący wyciągnęli kurs o 40 pkt docierając do 2 232 pkt (maksimum dzienne), jednak nie udało się tego sukcesu utrzymać do końca dnia. Kurs FW20U11 ponownie korygował wzrosty, a na fixingu ustalono cenę 2 195 pkt (+0,37%). Dzienny wolumen obrotu wyniósł 85,5 tys. sztuk i był o 1/5 wyższy niż w poniedziałek. Wczoraj wyraźnie LOP zaczęła zmniejszać wartości, co ma już związek z wygasaniem w piątek wrześniowej serii instrumentów pochodnych. Wydarzeniem wczorajszego dnia była publikacja wskaźnika inflacji w Polsce za sierpień, który
ukształtował się na poziomie 4,3% r/r, powyżej konsensusu na 4,2%.

W trakcie wczorajszej sesji na wykresie świecowym pojawiła się czarna szpulka, która swym korpusem wkomponowuje się w zakres korpusu wtorkowego młota. Rynek jest mocno rozchwiany i mało zdecydowany, co znajduje potwierdzenie w kształcie i wymowie wtorkowej świecy. Można wstępnie uznać, że kupujący zacięcie bronią poziomu 2 155 pkt, co mogłoby przełożyć się na próbę ponownego ataku na maksima z początku września ulokowane na 2 450 pkt. Po drodze popyt napotka na bariery związane z niedomkniętą luką spadkową z poniedziałku, aktywną aż do granicy 2 240 pkt. Kolejnym oporem jest cały piątkowy czarny wysoki korpus, ze szczególnym uwzględnieniem jego połowy na 2 293 pkt. Dwie następne bariery to: linia oporu wyznaczona przez maksima kursu począwszy od 1 września (aktualnie okolice 2 340 pkt) oraz niedomknięta luka spadkowa z 2 września aktywna aż do poziomu 2 403 pkt. Tak więc droga do odbicia naszpikowana jest istotnymi oporami, a wskaźniki techniczne obecnie nie sygnalizują takiego scenariusza. RSI balansuje w
okolicach strefy neutralnej, a ADX wskazuje na trwający silny trend spadkowy, który nie traci impetu.