Francuski Carrefour znalazł sposób na obejście zakazu handlu. Związkowcy protestują
Francuskie prawo zabrania pracownikom większości sklepów na pracę po północy i w niedzielne popołudnia – czego pilnują związki zawodowe. Sieci Casion i Carrefour zauważyły, że samym placówkom handlowym nikt nie zabrania działać, dlatego uruchomiły sklepy bez kasjerów.
O sprawie poinformował Bloomberg – według informacji agencji grupa Casino we Francji, po rozpoczęciu "godzin niehandlowych" ma otwarte ok. 200 sklepów. Czynne pozostają kasy samoobsługowe, chociaż punkty zamykają stoiska monopolowe, mięsne, serowe i boksy kasowe.
Punkty Casino zabezpieczają się też nieuczciwymi klientami, którzy chcieliby skorzystać z okazji i czmychnąć z asortymentem sklepu, nie zapłaciwszy wcześniej. Przestrzegania zasad pilnują ochroniarze – zatrudnieni przeważnie w firmach zewnętrznych.
Niedawno testy podobnej działalności rozpoczął Carrefour w markecie w Paryżu. Przedstawiciele firmy podkreślili, że tym działaniem wyszli naprzeciw oczekiwaniom własnych klientów, ponieważ sporo z nich robi zakupy w godzinach wieczornych a nawet po północy.
Zobacz także: Zakaz handlu. "Teraz niedziela, później sobota. Polska specjalizuje się w szokowaniu"
Swoje niezadowolenie tym stanem rzeczy wyrażają związkowcy we Francji. Ich zdaniem, klienci zaczną przyzwyczajać się do nocnych zakupów, co zachęci sieci do wydłużenia godzin pracy personelowi.
Ostrzegają też, że punkty sieci będą odwiedzać klienci, których napędzać już będą procenty we krwi, co może skończyć się dewastacją sklepów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl