Frustracja to drugie imię GPW

Poranna faza handlu była bardzo podobna do tego, co działo się na parkiecie wczoraj, a więc niemal bezobrotowa. Wyróżniały się – niestety in minus – walory PGNiGPGNiG (Zobacz notowania spółki »), które przerabiały scenariusz znany z wczorajszych notowań spółek energetycznych, czyli negatywnej reakcji na decyzje OPEC, które zdecydowanie zaszkodziły sektorowi energetycznemu. Po kilkudziesięciu minutach handlu negatywny sentyment z PGNiG, a co ważniejsze, z innych parkietów europejskich udzielił się całemu rynkowi i WIG20WIG20 (Zobacz notowania indeksu ») znalazł się po czerwonej stronie rynku. W ostatnich godzinach sesji byki próbowały wykorzystać niską aktywność i wyciągnąć WIG20 do strefy wartości dodatnich,
ale na przeszkodzie stanął rozkręcający się spadek kursu miedzi, co oczywiście przełożyło się na sporą przecenę akcji KGHM-uKGHM-u (Zobacz notowania spółki »). W takiej sytuacji niewiadomą była już tylko skala przeceny. WIG20 zakończył dzień na poziomie 2416.93 pkt, a więc spadkiem o 0.47%. Obroty na całym rynku osiągnęły bardzo niską wartość 592 mln zł. Szerokość rynku nie potwierdziła spadku, ponieważ przeważały spółki, których kursy wzrosły (163/157).

W związku z małą wartością obrotów w segmencie blue chipów chyba tylko ze względu na statystykę odnotować trzeba solidny wzrost Kernela (+5.58%) oraz symboliczne zwyżki Asseco Polska, Pekao SA, Bogdanki, BZWBK, Lotosu, PKO BP, Synthosu i Tauronu. Zdecydowanie słaby dzień miały PGNiG (-4.14%), KGHM (-3.38%) i Alior (3.58%). Na szerokim rynku bardzo silnie wzrosły kursy Nortcoasta (+24.0%), DSS (+34.09%) i Livechat (+12.61%). Przyglądając się notowaniom pod kątem aktywności, warto zauważyć po raz kolejny wysoką wartość obrotów akcjami Kruka.

Dzisiejsza sesja wpisała się w coraz dłuższą sekwencję nudnych, cechujących się brakiem aktywności inwestorów, dni na GPW. W zasadzie wszyscy zainteresowani powinni się do tego przyzwyczaić, jednak po raz kolejny temu zjawisku towarzyszyło np. wyznaczanie historycznych szczytów na Wall Street. Frustracja to najdelikatniejsze słowo, które ciśnie się na usta. Trudno oprzeć się wrażeniu, iż to, co się dzieje w ostatnim czasie na warszawskim parkiecie, bardziej przypomina szachy niż zgiełk, tempo i dynamikę zwykle kojarzone z giełdą. Trzymając się dalej szachowych analogii, powiedziałbym, iż w mijającym tygodniu mozolna i nudna dla obserwatorów walka pozycyjna byków i niedźwiedzi nie przyniosła bykom pozytywnych rezultatów i nie wzmocniła ich szans na bardziej zdecydowane postępy w najbliższej przyszłości. Z technicznego punktu widzenia warto zauważyć, iż na wykresie WIG-u20 nadal respektowana była linia trendu, a raczej trendziku wzrostowego, którą można wyznaczyć od dołka z 16 października. Wydaje się, że przy
założeniu podtrzymania prób wzrostu, wyraźne wybicie poniżej tej linii można potraktować jako zanegowanie pozytywnego scenariusza i linię obrony dla bardzo aktywnych inwestorów. Reasumując, rozwój sytuacji w najbliższym tygodniu jest wielką niewiadomą, a jego prognozowanie na podstawie ostatnich zachowań GPW przypomina wróżenie z fusów.

Sławomir Koźlarek
makler DM BZ WBK S.A.

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |