Gazprom do KE w sprawie South Streamu: będziemy budować zgodnie z planem

W odpowiedzi na zastrzeżenia KE, co do zgodności z prawem UE umów z Rosją ws. gazociągu South Stream, Gazprom zapowiedział, że budowa South Streamu będzie odbywać się zgodnie z planem "w pełnym poszanowaniu prawa lokalnego i standardów międzynarodowych".

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP | YURI KADOBNOV

"Pozostałe (do wyjaśnienia) kwestie regulacyjne dotyczące stosowania unijnego prawa energetycznego mogą być wyjaśniane równolegle" - czytamy w oświadczeniu spółki przesłanym w piątek brukselskim dziennikarzom za pośrednictwem firmy komunikacyjnej GPlus Europe.

Komisja Europejska poinformowała w czwartek, że zaleciła sześciu krajom UE (Bułgarii, Węgrom, Słowenii, Grecji, Chorwacji i Austrii) renegocjację międzyrządowych umów z Rosją ws. gazociągu South Stream, ponieważ nie są one zgodne z prawem UE. Chodzi o nadmierne prawa Gazpromu takie jak zarządzanie gazociągiem, wyłączny do niego dostęp, czy ustalanie taryf przesyłowych.

Tymczasem unijny trzeci pakiet energetyczny, który wszedł w życie w marcu 2011 r., zakłada oddzielenie sprzedaży gazu od przesyłu (tzw. unbundling), uzgadnianie taryf przesyłowych przez niezależnego operatora oraz konkurencyjny dostęp do infrastruktury przesyłowej (tzw. zasada TPA - third party access).

Gazprom uważa, że spór z KE uda się rozwiązać na wzór sprawy gazociągu OPAL (przez Niemcy do granicy z Czechami), lądowej odnogi kontrowersyjnego gazociągu z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku. "Wierzymy, że uda się wykorzystać doświadczenie z tego długotrwałego procesu, by szybko uzgodnić praktyczne ramy regulacyjne dla lądowych odcinków South Streamu" - czytamy.

Jak podkreśliła w piątek komentując oświadczenie Gazpromu rzeczniczka KE ds. energii Marlene Holzner, sytuacja Opalu i South Streamu jest inna. - W przypadku Opalu, Rosja zaakceptowała, że znajduje się on na terytorium UE i dlatego unijna legislacja jest sprawą kluczowa. Poprosili formalnie o wyjątek (w stosowaniu trzeciego pakietu energetycznego) w ramach legislacji UE i udzieliliśmy go - wyjaśniła.

Zaznaczyła, że takie wyjątkowe traktowanie jest przewidziane na określony czas i jest przyznawane na określonych warunkach. Dzięki niemu Gazprom ma przydzielone 50 proc. przepustowości Opalu, a jeśli chce przekroczyć ten udział, musi część gazu uwolnić na rynku czeskim. Ostatnio Gazprom zwrócił się do KE o zmianę tych warunków argumentując, że nie ma zbytu na rynku czeskim. W tej sprawie KE nie podjęła jeszcze decyzji.

- Sprawa ma się inaczej z South Streamem, bo (Rosjanie) nie poprosili formalnie o wyjątek. Zawarli dwustronne umowy międzyrządowe z krajami UE nie przestrzegając prawa UE, jest to więc jednostronny ruch, a nie zaakceptowanie unijnej legislacji i poproszenie nas w jej ramach o wyjątek - wyjaśniła.

Dodała, że KE chciałaby, by Rosja formalnie poprosiła ją o wyjątek, by można było tę sprawę zbadać i nie robić tego oddzielnie dla wszystkich krajów, przez które South Stream ma przebiegać, i że Rosja wciąż może to zrobić.

Przedstawiciele rosyjskiego giganta wyrazili też zdziwienie w oświadczeniu, że KE dopiero teraz wyraża swoje zastrzeżenia, choć zawartość umów międzyrządowych "jest znana od lat". "Dlatego jesteśmy zaskoczeni i zawiedzeni, że Komisja wyraża swoje wątpliwości dopiero teraz, gdy rozpoczęły się już prace budowlane. To niefortunne wyczucie czasu jest tym mniej zrozumiałe, że South Streamowi udzielono priorytetowy status w kilku krajach UE" - czytamy.

Holzner podkreśliła, że KE otrzymała oficjalnie umowy od krajów UE w lutym i miała czas do połowy sierpnia na ich analizę, a tekst tylko niektórych z nich był dostępny wcześniej w dziennikach unijnych państw. Zaznaczyła jednak, że KE i tak musi otrzymywać dokumenty oficjalnie, by je oceniać.

Choć Gazprom nie jest stroną umów międzyrządowych Rosji z krajami UE, to na bazie tych umów zawiera on umowy handlowe ze spółkami z krajów UE.

Choć Rosja może odmówić renegocjacji umów międzyrządowych, KE przestrzega, że wpłynęłoby to na decyzje banków ws. inwestycji w South Stream.

Ponadto Holzner wyjaśniała w czwartek, że jeśli Rosja odmówi renegocjacji umów z rządami, KE będzie musiała "zalecić krajom członkowskim, by nie stosowały tych umów, bo nie będzie to zgodne z prawem UE". Jeśli kraje UE będą nadal je stosować, wówczas KE może uruchomić procedury o naruszenie prawa UE. Choć rzeczniczka przyznała, że KE nie zatrzyma budowy South Streamu to zapowiedziała, że gdy zacznie on działać, będzie musiało być zapewnione przestrzeganie unijnych zasad.

Liczący 3 600 km South Stream to wspólny projekt Gazpromu i włoskiej firmy ENI, który ma zapewnić dostawy rosyjskiego gazu do Europy Zachodniej z pominięciem Ukrainy. Ma prowadzić z Rosji przez Morze Czarne do Bułgarii, a następnie do Serbii, na Węgry, do Austrii i Słowenii. Pod koniec października 2012 r. ostateczną zgodę na budowę swoich odcinków gazociągu wydały Węgry i Serbia; według doniesień medialnych budowa rury już się rozpoczęła w Bułgarii i Serbii. Przepustowość South Streamu ma wynieść 63 mld m sześc. gazu rocznie.

Z Brukseli Julita Żylińska

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Od tego zależą ceny nagrobków. Właściciel zakładu ujawnia
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Jedna decyzja i emerytura będzie wyższa. ZUS potwierdza
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Ceny prądu zamrożone do końca roku. A co potem? Padła ważna deklaracja
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Nowy obowiązek dla budujących i remontujących domy. Chodzi o światłowód
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Tańsze sanatorium. Nowe stawki już od października
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Seniorka zostawiła pieniądze pod śmietnikiem. Straciła oszczędności
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Nowa usługa w popularnej sieci. Ma być dostępna w każdym sklepie
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Zabytek oddany za złotówkę i odkupiony za miliony. Historia wieży z Mazur
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Rok się nie skończył, a limit na ścieki tak. Kłopot pod Poznaniem
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Zapłacił za węgiel. Sklep nagle zniknął. Policja ostrzega
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje
Czy do łosi będzie można strzelać? Resort rolnictwa komentuje