Gehenna zwierząt na Mazurach. Ruszył proces oskarżonych o znęcanie
W Piszu rozpoczął się proces trzech osób oskarżonych o znęcanie się nad zwierzętami w schronisku w Radysach. Oskarżeni, w tym Zygmunt D. i Daniel D., mieli działać ze szczególnym okrucieństwem. Proces będzie kontynuowany 12 lutego.
11 lutego 2025 r. przed Sądem Rejonowym w Piszu ruszył proces dotyczący znęcania się nad zwierzętami w schronisku w Radysach. Oskarżeni to Zygmunt D., Daniel D. oraz Bartłomiej K. Prokuratura zarzuca im m.in. utrzymywanie zwierząt w złych warunkach i brak opieki weterynaryjnej.
Zygmunt D. i Daniel D. mieli działać ze szczególnym okrucieństwem, co obejmowało przetrzymywanie zwierząt w ciasnych pomieszczeniach i bez odpowiedniego schronienia. Dodatkowo, Zygmunt D. oskarżony jest o posiadanie amunicji bez zezwolenia, a Daniel D. o groźby wobec świadka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Arabowie już zmienili Zakopane. Prowadzi biznes specjalnie pod nich
Bartłomiej K., jako lekarz weterynarii, miał przeprowadzać zabiegi niezgodnie z zasadami sztuki lekarsko-weterynaryjnej. Oskarżeni nie przyznali się do winy. Proces będzie kontynuowany 12 lutego, kiedy to sąd planuje przesłuchać czterech świadków.
Aktywiści alarmowali o sytuacji od lat
Choć sprawa wybuchła w 2020 r., to zaniedbania w schronisku dla zwierząt w Radysach były wielokrotnie zgłaszane prokuraturze przez aktywistów, ale bez reakcji. Dopiero w kwietniu 2020 roku śledztwo w tej sprawie wszczęła Prokuratura Rejonowa Olsztyn-Północ. Jego skutkiem było wejście do schroniska policjantów, prokuratorów i aktywistów.
"Towarzystwo Opieki nad Zwierzętami" pisało, że "otwierają się bramy piekieł". Interwencję opisywali jako trudną psychicznie i fizycznie. Kontrole nazywali pozorowanymi. Oględziny trwały kilkanaście godzin, brało w nich udział około stu osób. Na terenie schroniska znaleziono nie tylko chore, ale też martwe zwierzęta. Łącznie może być ich tam ponad 3 tysiące.