Trwa ładowanie...

Pokłóciła się o psa w schronisku. Straciła pracę. Spór pod Olsztynem

Monika Kulesza przez ponad dekadę zarządzała schroniskiem dla zwierząt w podolsztyńskich Tomarynach. Zarząd Związku Gmin Warmińskich odwołał ją w atmosferze skandalu. Kobieta uważa, że powodem jest post dodany w mediach społecznościowych przed wyborami. Samorządowcy zarzucają jej niegospodarność.

Monika Kulesza 11 lat kierowała schroniskiem w Tomarynach Monika Kulesza 11 lat kierowała schroniskiem w Tomarynach Źródło: Archiwum prywatne, Getty Images, fot: Karol Serewis
d1ppika
d1ppika

Monika Kulesza przez 11 lat kierowała Międzygminnym Schroniskiem dla Bezdomnych Zwierząt w Tomarynach pod Olsztynem. Zarząd Związku Gmin Warmińskich, który zarządza schroniskiem, postanowił rozwiązać z nią umowę. Samorządowcy wskazują na nieprawidłowości finansowe, a była już dyrektorka schroniska uważa, że jest to zemsta za wydarzenie z kwietnia.

Przed tegorocznymi wyborami samorządowymi do schroniska zgłosiła się osoba, która znalazła błąkającego się psa.

To było dokładnie 2 kwietnia. Do schroniska przyjechały panie, które dzień wcześniej znalazły psa na terenie gminy Jonkowo. Zabrały tę suczkę do domu, szukały właściciela, ale go nie znalazły, więc zadzwoniły do schroniska, informując, że jadą z psem. Zgodnie z procedurami poinformowałam, że mogą przyjechać, ale muszą powiadomić gminę, bo bez jej zgody nie mogę przyjąć psa. Panie zadzwoniły do gminy i przyjechały pod schronisko, ale sekretarz ówczesny nie wyraził zgody na przyjęcie psa - mówi w rozmowie z WP Finanse Monika Kulesza.

Była kierowniczka powiedziała nam, że sekretarz stwierdził, iż nie wie, czy pies jest z gminy Jonkowo. Zadzwoniła do sekretarza i usłyszała to samo. Wyjaśniła, że panie czekały już trzy godziny pod schroniskiem, a schronisko miało być zamykane, więc postanowiła przyjąć psa jako stowarzyszenie, ponieważ formalnie nie mogła go przyjąć jako schronisko.

d1ppika

Kulesza podpisała z paniami oświadczenie, na mocy którego przekazały psa pod opiekę stowarzyszenia, a następnie zamieściła post w mediach społecznościowych w celu znalezienia właściciela, co ostatecznie się udało. Wspomniała, że w międzyczasie zgłosił się właściciel czworonoga, który pochodził z gminy Jonkowo, więc pies od początku powinien trafić do schroniska. Właściciel psa się odnalazł, a Monika Kulesza myślała, że to koniec całej sprawy.

- Zadzwonił mój szef, krzycząc, że to post wyborczy, bo sekretarz startuje w wyborach, co było dla mnie nowością. Powiedziałam, że jeśli tak uważają, niech mnie podadzą do sądu, bo to nie był żaden post wyborczy. Zapytałam, co miałam zrobić w sytuacji, gdy ktoś stoi z psem pod schroniskiem przez trzy godziny - porzucić psa w lesie? - opisuje sytuację z kwietnia kobieta.

Przewodniczący Warmińskiego Związku Gmin Janusz Sypiański miał powiedzieć, że trzeba było zostawić psa w lesie. Kulesza odpowiedziała, że takiego polecania nigdy nie wykona, na co samorządowiec miał odpowiedzieć, że w takim razie ma się zwolnić z pracy. Kobieta następnego dnia poszła na zwolnienie lekarskie, na którym nadal przebywa.

Kontrola w schronisku w Tomarynach

Zapytaliśmy Janusza Sypiańskiego o komentarz. Samorządowiec stanowczo zaprzeczył wersji Moniki Kuleszy.

d1ppika

- To kompletna bzdura. Ludzi nie zwalnia się z pracy za takie rzeczy. To, że nie wykonała dwóch moich poleceń, mogło wiązać się z reprymendą, ale na pewno nie ze zwolnieniem. To sposób obrony pani Kuleszy - twierdzenie, że została skrzywdzona politycznie, że to zemsta. W uzasadnieniu zwolnienia nie ma ani słowa na ten temat - mówi WP Finanse samorządowiec.

Janusz Sypiański dodaje, że zwolnienie związane jest z kontrolą, która została zlecona w sierpniu w Tomarynach.

- Na podstawie protokołu kontroli, przeprowadzonej w schronisku od 6 do 12 sierpnia, kontrola dokumentów wykazała, delikatnie mówiąc, nieprawidłowości w funkcjonowaniu tego schroniska. Były one na tyle poważne, że poczułem się zobowiązany zgłosić to do prokuratury, która podjęła działania - mówi nam Sykalski.

Prokuratura potwierdza. Sprawa jest w toku

Rzecznik prokuratury w Olsztynie, Daniel Brodowski, potwierdził WP Finanse, że w sierpniu wpłynęło zawiadomienie Warmińskiego Związku Gmin o możliwości popełnienia przestępstwa przez osobę pełniącą funkcję kierownika Międzygminnego Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Tomarynach. Z treści zawiadomienia wynikało, że miała ona nadużyć swoich uprawnień oraz przywłaszczyć środki finansowe. Są to czyny określone w art. 231 § 1 kk oraz 284 § 1 kk. Sprawa jest w toku

Postępowanie toczy się obecnie w fazie in rem, co oznacza, iż nikomu nie przedstawiono zarzutów - podkreśla Brodowski.

Poprosiliśmy o odniesienie się do zarzutów Monikę Kuleszę.

d1ppika

- Zarzuty dotyczące zwolnienia z pracy są dla mnie, najdelikatniej mówiąc, niejasne. W pierwszej kolejności miałam zostać zwolniona za sytuację z kwietnia i cały czas myślałam, że taki będzie powód. W międzyczasie okazało się, że zwolniono mnie za to, że jako członek stowarzyszenia Przyjaciół Schroniska w Tomarynach "Podaruj dom - Podaruj serce" zbierałam środki na leczenie psów ze schroniska i nie oddawałam tych pieniędzy na konto Warmińskiego Związku Gmin, który reprezentuje przewodniczący Sypiański - tłumaczy.

Michał Krawiel, dziennikarz WP Finansemoney.pl

ediach społecznościowMasz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

d1ppika
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1ppika

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj