Gilowska: to kłamstwo, że PiS mógł wprowadzić euro

Była minister finansów Zyta Gilowska mówi "Rzeczpospolitej", że Polska nie mogła starać się o wejście do strefy euro wcześniej, niż w czerwcu ubiegłego roku. Zdaniem Gilowskiej, opinia publiczna w naszym kraju jest w tej sprawie systematycznie i bezwstydnie wprowadzana w błąd.

Gilowska: to kłamstwo, że PiS mógł wprowadzić euro
Źródło zdjęć: © AFP

11.03.2009 | aktual.: 11.03.2009 02:08

- Rozmaite persony, specjaliści i samozwańcy z kamiennymi twarzami twierdzą, że Prawo i Sprawiedliwość mogło nas wprowadzić do strefy euro. To po prostu kłamstwo - twierdzi była minister finansów w rządzie Jarosława Kaczyńskiego.

Gilowska wyjaśnia, że gdy Polska weszła do Unii na mocy decyzji Rady Europejskiej, na nasz kraj została nałożona tak zwana procedura nadmiernego deficytu. Państwo nią objęte nie może ubiegać się o wejście do strefy euro, gdyż musi intensywnie reformować swoje finanse. Procedura ta - mówi Gilowska - została zdjęta z Polski dopiero 12 czerwca 2008 roku.

W opinii Gilowskiej, dobrym momentem na wejście do strefy był czas od czerwca do października 2008 r., bo wtedy Polska nie podlegała już procedurze nadmiernego deficytu i spełniała nominalne kryteria. Na pytanie, kto zawinił, Gilowska odpowiada: - Obecny rząd.

Były minister finansów, która z powodów zdrowotnych odeszła z polityki, nie wie czy do niej wróci. - Od operacji, która trwała 9 godzin, minęły cztery tygodnie. Mam nadzieję, że będę coraz mocniejsza. A co z tą mocą zrobię to już inna kwestia - mówi Zyta Gilowska w wywiadzie dla "Rzeczpospolitej".

finansegilowskaeuro
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)