GIODO radzi: Uważaj na programy lojalnościowe i zmieniaj hasła
Nie sprzedawajmy swojej prywatności. Taka jest rada i jednocześnie apel zastępcy Generalnego Inspektora Danych Osobowych.
04.01.2015 | aktual.: 04.01.2015 11:30
Andrzej Lewiński mówi, że warto o tym pamiętać wypełniając choćby karty lojalnościowe w sklepach. Bywa ze placówki oczekują podania nie tylko imienia nazwiska, adresu, adresu mejlowego, ale i numeru PESEL, telefonu czy innych osobistych danych. Jak zaznacza przyjmując kartę lojalnościową za malutki procent wartości niektórych towarów oddajemy swoją prywatność. Roszczenia ze strony podmiotów handlowych i usługowych idą coraz dalej, niedługo może to być na przykład numer konta - wyjaśnia Andrzej Lewiński. Jak zaznacza - technologie kart lojalnościowych połączonych z kontem już są stosowane. Jednak klient musi powierzyć sporo informacji o sobie w zamian za udogodnienie. Wielkie sieci w niektórych krajach Unii Europejskiej stosują technologie ułatwiające klientowi zakupy bez natychmiastowej płatności, ale informacje przekazywane przez klienta umożliwiają profilowanie jego upodobań i zwyczajów. - wyjaśnia pełniący obowiązki GIODO. Andrzej Lewiński dodaje, że różnego rodzaju nośniki informacji połączone z
internetem zbierają wiele danych o posiadaczach, umożliwiając dokładne ich prześwietlenie.
Pełniący obowiązki GIODO zachęca też do zabezpieczania swoich danych, między innymi przez proste procedury i odpowiednie programy. Jedną z podstawowych rad dla osób korzystających z bankowości elektronicznej jest kasowanie historii i częsta zmiana haseł. Nie należy też oszczędzać na systemach bezpieczeństwa swojego sprzętu internetowego. Korzystanie z bezpłatnych programów zabezpieczających nie jest wystarczającą ochroną - podkreśla Andrzej lewiński i dodaje, ze jeżeli stać nas na internet - trzeba zainwestować również w ochronę. Pełniący obowiązki GIODO podkreśla, że ludzie nie dostrzegają wagi ochrony prywatności, a ma to kluczowe znaczenie w społeczeństwie masowej komunikacji i... inwigilacji.