Górnicza Solidarność: pakiet klimatyczny grozi utratą miejsc pracy
Nawet milion miejsc pracy może do 2020 roku zniknąć w krajach Unii Europejskiej w związku z wdrożeniem pakietu klimatycznego, zakładającego głębszą redukcję emisji dwutlenku węgla - alarmuje górnicza Solidarność, apelując do rządu, by nie przyjmował - jej zdaniem - niekorzystnych dla Polski rozwiązań.
09.12.2009 | aktual.: 09.12.2009 10:39
Szef górniczej "S" Dominik Kolorz powołuje się na unijne opracowania, z których wynika, że w miejsce utraconego miliona "czarnych", czyli związanych z emisją CO2 stanowisk pracy, powstanie jedynie ok. 250 tys. nowych, "zielonych", czyli przyjaznych środowisku.
- Hurraekologiczne podejście do kwestii pakietu klimatycznego może doprowadzić Polskę do katastrofy społecznej i gospodarczej. Nasz system paliwowo-energetyczny jest specyficzny, odmienny od tego w najbogatszych krajach UE. Wprowadzanie pakietu klimatycznego w proponowanym kształcie oznaczałoby ekologiczną rewolucję bogatych, przeprowadzoną kosztem słabszych gospodarczo krajów, w tym Polski - uważa Kolorz.
Jego zdaniem przyjęcie dokumentu oznacza, że w latach 2013 - 2020 w polskim systemie paliwowo-energetycznym, czyli w kopalniach, energetyce oraz szeroko pojętym zapleczu tych sektorów ubędzie ok. 100 tys. miejsc pracy.
- Budowa i modernizacja systemu opartego na energii odnawialnej i atomowej jest w stanie wygenerować 35-40 tys. nowych miejsc pracy. Powstanie ogromna dziura, a to zaledwie jeden z wielu bolesnych skutków tak przeprowadzanej rewolucji - ocenia szef górniczej Solidarności.
Przytoczył również szacunki, według których do 2020 roku ceny energii elektrycznej mogą wzrosnąć nawet o 80 procent. Jego zdaniem, uderzy to we wszystkie sektory gospodarki.
Stanowisko górniczej "S" w sprawie polityki klimatycznej zostało ogłoszone w związku z rozpoczętą w poniedziałek w Kopenhadze konferencją klimatyczną pod egidą ONZ, której celem jest osiągnięcie porozumienia w sprawie ograniczenia emisji gazów cieplarnianych do atmosfery i tym samym zapobieżenie ocieplaniu się klimatu. Spotkanie, w którym ma uczestniczyć ponad setka światowych przywódców, potrwa do 18 grudnia. Biorą w nim udział przedstawiciele 192 państw.
W końcu listopada górnicza Solidarność wysłała do premiera Donalda Tuska list, w którym zaapelowała, by podczas szczytu klimatycznego w Kopenhadze przedstawiciele Polski nie godzili się na rozwiązania, skutkujące zobowiązaniami do dalszej, znaczącej redukcji emisji dwutlenku węgla. Według związkowców, takie rozwiązania mogą "zahamować modernizację naszego kraju na wiele lat".
"S" ostrzegała w liście przed nadmierną wiarą w dobrą wolę wszystkich zwolenników pakietu klimatycznego, wskazując na ostatnie informacje dotyczące możliwych manipulacji naukowych w sprawie tzw. globalnego ocieplenia.
Zdaniem Kolorza, zarówno zwolennicy, jak i przeciwnicy pakietu klimatycznego, oraz niezdecydowani powinni zapoznać się z raportem prof. Zbigniewa Jaworowskiego na temat globalnego ocieplenia. Profesor napisał m.in. że za iluzję, iż człowiek jest potężniejszy od natury i rządzi klimatem "nie warto w ciągu następnych 50 lat zapłacić 45 bilionów dolarów, doprowadzić do ograniczenia produkcji energii i żywności oraz powszechnego zubożenia".
Szef górniczej "S" przytoczył też informacje prasowe, według których Polska emituje do atmosfery mniej gazów cieplarnianych w przeliczeniu na jednego mieszkańca niż większość pozostałych krajów Unii. Jednocześnie polska energetyka oparta jest głównie na węglu.