Grabowski w grudniu spotka się z inwestorami ws. ustawy o gazie łupkowym

05.12. Warszawa (PAP) - Minister środowiska Maciej Grabowski 11 grudnia spotka się z przedstawicielami firm, które chcą szukać i wydobywać w Polce gaz łupkowy, ekspertami z zakresu...

05.12. Warszawa (PAP) - Minister środowiska Maciej Grabowski 11 grudnia spotka się z przedstawicielami firm, które chcą szukać i wydobywać w Polce gaz łupkowy, ekspertami z zakresu geologii oraz reprezentantami innych ministerstw. Potem zdecyduje, czy projekt ustawy ws. gazu łupkowego wymaga zmian.

"To, czy do projektu ustawy o gazie łupkowym zostaną wprowadzone poprawki będzie zależeć od ostatecznej fazy konsultacji. Teraz na stole są dwa projekty - Ministerstwa Środowiska oraz Ministerstwa Skarbu Państwa. 11 grudnia odbędzie się spotkanie z inwestorami i niezależnymi ekspertami poświęcone tym dwóm projektom, przed skierowaniem ich pod obrady rządu. Swoją decyzję uzależniam od wyników tego spotkania. Dopuszczam oczywiście możliwość autopoprawki, choć ostatecznej decyzji jeszcze nie podjąłem" - powiedział PAP Grabowski.

Jak dodał, w pracach nad projektem ustawy o gazie łupkowym chciałby wzmocnić dialog z inwestorami i ekspertami branży z dziedziny geologii. "W końcu to ci inwestorzy będą ryzykować swoje pieniądze w poszukiwaniach gazu łupkowego. Dlatego ich opinia będzie dla mnie ważna przy podejmowaniu decyzji o ewentualnych korektach projektu" - podkreślił.

Jak powiedział, w przypadku uznania, że projekt resortu środowiska w obecnej formie nie wymaga zmian, wtedy zapewne decyzja o jego ostatecznym kształcie zostanie podjęta na posiedzeniu rządu. Grabowski chciałby, aby projekt trafił pod obrady Rady Ministrów jeszcze przed świętami, a najpóźniej na początku 2014 roku. "Ze względu na tempo prac legislacyjnych i priorytety, które sobie stawiam, termin lutowy wydaje się absolutnie nieprzekraczalny" - powiedział. Jego zdaniem po uchwaleniu przez parlament ustawa mogłaby wejść w życie z miesięcznym vacatio legis.

W rządzie są dwie koncepcje dotyczące zawartych w projekcie ustawy przepisów dot. powołania Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych (NOKE), czyli spółki, która ma mieć udziały w zyskach z wydobycia węglowodorów proporcjonalne do udziału w kosztach (które nie będą mogły jednak przekroczyć 5 proc. wartości robót geologicznych na każdej koncesji). Były minister środowiska Marcin Korolec chciał, aby cały obszar wydobycia gazu z łupków, w tym NOKE, znalazł się pod kontrolą resortu środowiska. Jego zdaniem w ten sposób minimalizowane byłoby ryzyko wprowadzenia niekorzystnych dla eksploatacji łupków regulacji z poziomu UE. Tymczasem MSP chce, że była to spółka Skarbu Państwa podległa temu resortowi.

Projekt resortu środowiska zakłada, że NOKE ma inwestować w rozpoznawanie i wydobycie, ale oprócz tego dbać o to, żeby spółki przestrzegały zobowiązań koncesyjnych i działały zgodnie ze sztuką geologiczną i górniczą. Jeśli NOKE będzie miał zastrzeżenia do sposobu prowadzenia robót, będzie miał obowiązek zgłosić je operatorowi koncesji. Ten z kolei będzie zobowiązany uwzględnić takie zastrzeżenia (np. do projektu technicznego wiercenia, metody udostępnienia złoża), a jeśli odmówi, to NOKE będzie zgłaszać organowi koncesyjnemu potrzebę rozstrzygnięcia sprawy.

W obecnej koncepcji resortu środowiska NOKE zasilany będzie tylko ze środków pochodzących z branży wydobywczej - wynagrodzenia za użytkowanie górnicze i za korzystanie z informacji geologicznej oraz z opłat eksploatacyjnych (w części należnej Narodowemu Funduszowi Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej). W tej koncepcji zysk NOKE miałby służyć dalszym inwestycjom na koncesjach.

Projekt Prawa geologicznego i górniczego wprowadza też m.in. uproszczony model koncesjonowania, gwarancję ciągłości praw dla inwestora, który otrzymał koncesję, czyli również prawo do wydobycia, oraz uproszczenie procedur środowiskowych. Rozwiązania te mają - w zamyśle rządu - przyciągnąć inwestorów chcących wydobywać gaz z łupków.

Łukasz Osiński, Michał Boroń (PAP)

luo/ mick/ mki/ mag/ osz/

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Podpaski zamiast elektroniki. Straty na 90 tys. zł. Sąd wydał wyrok
Podpaski zamiast elektroniki. Straty na 90 tys. zł. Sąd wydał wyrok
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Zarobili po kilkanaście milionów
Mamy dwóch nowych lottomilionerów. Zarobili po kilkanaście milionów
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Personel sprzątający szpitala stracił dodatki. "Straszą zwolnieniami"
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Skarbówka sprzedaje auta. Do wzięcia popularny Ford za 4 tys. zł
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Nachodzą domowników i "kontrolują" panele. Urząd wydał komunikat
Ile trzeba zarabiać, by być bogatym w Polsce? Oto kwoty
Ile trzeba zarabiać, by być bogatym w Polsce? Oto kwoty
Powiesili kartki we włoskich kawiarniach. Dają klientom 15 minut
Powiesili kartki we włoskich kawiarniach. Dają klientom 15 minut
Okradała sąsiadkę miesiącami. Metodą "na salami" zabrała 19 tys. zł
Okradała sąsiadkę miesiącami. Metodą "na salami" zabrała 19 tys. zł
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Wygrał w Eurojackpot ponad 54 mln euro. Oto gdzie kupił los
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Kalendarz adwentowy z energetykami od Red Bulla. W sieci zawrzało
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Choinki w marketach za 50 zł. Tak można się naciąć
Nie chcą wyprowadzać się od rodziców. Ale czy to problem? [OPINIA]
Nie chcą wyprowadzać się od rodziców. Ale czy to problem? [OPINIA]