Gracze wyczekują na pretekst kończący stabilizację kursu
Notowania czerwcowej serii kontraktów terminowych rozpoczęły wczorajszą sesję na wyraźnym plusie (2 870 pkt; +0,49%) z 14-pkt luką hossy. Euforia optymizmu trwała przez pierwsze 45 minut handlu, w których to FW20M11 wyznaczyły sesyjne maksimum na 2 883 pkt.
15.06.2011 08:21
Dalsza część sesji mijała w konsolidacji kursu wewnątrz zakresu wyznaczonego przez poranne ekstrema kursu. Kurs kontraktów terminowych kilka razy odbijał się od poziomi 2 871 pkt oraz 2 879 pkt. Przed zakończeniem sesji sprzedający próbowali zaatakować poziom 2 870 pkt, ale popyt wybronił go. Na zamknięciu sesji ustanowiono kurs 2 876 pkt (+0,7%), a sesyjny wolumen obrotu wyniósł 40,8 tys. sztuk. Opublikowane wczoraj dane dotyczące sprzedaży detalicznej w USA w maju okazały się być nieco lepsze od konsensusu rynkowego (odczyt -0,2% m/m; konsensus -0,4% m/m; poprzednio 0,3% m/m) , jednak nie miało to przełożenia na nastroje inwestorów na warszawskim parkiecie.
We wtorek na wykresie FW20M11 pojawiła się niewielka biała świeca, której zamknięcie wypadło poniżej ruchomego oporu, jakim jest średnia krocząca SK-15. Kupujący mogą odnotować na swoim koncie mały sukces, jakim jest pokonanie w cenach zamknięcia czarnego korpusu z ubiegłego piątku. Ostatnie trzy sesje przypominają interpretacją formację gwiazdy porannej, co w połączeniu z występującą równowagą sił rynkowych może być pretekstem do odreagowania spadków.
Zwiększony wolumen obrotu w połączeniu ze wzrostem kursu jest kolejnym argumentem kupujących. Kurs FW20M11 porusza się od początku czerwca w kanale spadkowym, którego górne ograniczenie zostało wczoraj nieskutecznie atakowane. Trudno odnieść inne wrażenie, że spadki z ostatnich dwóch tygodni są kontrolowaną przez popyt korektą kursu. Wydaje się zatem, że strona kupująca nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
BM Banku BPH