Trwa ładowanie...
d1tfi5f
25-09-2015 15:45

Granica jednym z tematów debat na kongresie gospodarczym w Białymstoku

Polityka wpływa na relacje gospodarcze, ale okres spadku obrotów handlowych ze Wschodem trzeba wykorzystać po to, by przygotować się do odbudowy tego ruchu - to jeden z wniosków debaty o granicy, na II Wschodnim Kongresie Gospodarczym w Białymstoku.

d1tfi5f
d1tfi5f

Podczas obrad dyskutowano m.in. o ruchu granicznym ze Wschodem i wpływie polityki na wymianę gospodarczą. Uczestnicy Kongresu zwracali uwagę, że od 2014 roku widać spadek obrotów z krajami za wschodnią granicą, co ma związek z sytuacją na Ukrainie i związanymi z tym sankcjami wobec Rosji, a także rosyjskim embargiem na niektóre polskie towary.

Celnicy spadek obrotu towarowego z Rosją i Białorusią szacują na 15 proc., z Ukrainą - na 20 proc. Szef Służby Celnej Jacek Kapica mówił, że celnicy chcą czas "turbulencji politycznych" wykorzystać zarówno na poprawę infrastruktury, ale i wprowadzenie rozwiązań usprawniających ruch.

Zapowiedział, że z początkiem października ruszy pilotażowo na dwóch przejściach granicznych: z Białorusią w Koroszczynie oraz w Grzechotkach z obwodem kaliningradzkim tzw. e-booking truck, czyli elektroniczna rejestracja do odpraw ciężarówek.

W debacie wiele razy mowa była o małym ruchu granicznym (MRG) z Białorusią. Strona polska procedurę ratyfikacji umowy zakończyła w 2010 roku, ale wciąż nie ma decyzji władz białoruskich.

d1tfi5f

Kapica zaznaczył, że mimo braku MRG, ruch na wschodniej granicy nie jest mały. Jak podał, w 2014 roku w ramach wymiany towarowej na terenach przygranicznych, obywatele krajów sąsiednich dokonali zakupów za 9 mld zł. Jak zaznaczył, to istotne dla obszarów przygranicznych, a Służba Celna powinna wychodzić naprzeciw temu, żeby legalny obrót towarowy ułatwiać.

"My już dawno odeszliśmy od sytuacji, w której to służby są przeciwne rozszerzaniu ruchu, bo on niesie ze sobą zagrożenia. Dzisiaj musimy właściwie identyfikować zagrożenia (...), interesować się tymi, którzy naruszają przepisy a dawać szansę tym, którzy na terenach przygranicznych chcą korzystać z możliwości legalnego zakupu towarów i przewożenia na drugą stronę granicy" - powiedział szef SC.

Charge d'affaires ambasady RP w Mińsku Michał Chabros też ocenił, że ruch nie jest mały i przywołał dane z polskich konsulatów na Białorusi, według których od stycznia do sierpnia 2015 roku wydano tam Białorusinom 265 tys. wiz. Mówił, że to ponad połowa wszystkich tzw. "schengenowskich" wiz wydawanych w tym kraju. Znaczna ich część to wizy wielokrotne.

Szef Izby Przemysłowo-Handlowej w Białymstoku Witold Karczewski przyznał, że embargo rosyjskie wymusiło poszukiwanie innych rynków zbytu. Mówił, że przedsiębiorcy wciąż utrzymują swoje kontakty na Wschodzie. Zaznaczył jednak, że "rynek nie lubi próżni" i miejsce polskich firm zajmują tam inne, np. z Ameryki Południowej.

d1tfi5f

Wyraził przy tym pogląd, że embargo czy sankcje gospodarcze to "obustronna broń i nie należało tym walczyć". "Użyliśmy tej broni i teraz nieraz nie wiemy, jak z tej sytuacji wyjść" - podkreślił.

II Wschodni Kongres Gospodarczy w Białymstoku trwał 2 dni. W piątek dyskutowano też m.in. na temat dalszego rozwoju makroregionu Polski Wschodniej. Uczestnicy debaty podkreślali, że regiony wschodnie nadrabiają zapóźnienia, rozwijają się.

Były premier, były przewodniczący Parlamentu Europejskiego prof. Jerzy Buzek powiedział, że regiony takie jak Podlaskie będą się dobrze rozwijać jeśli dokonają skoku technologicznego i nie będą powtarzać tego, co robiono kilkadziesiąt lat temu na zachodzie kraju.

d1tfi5f

Podał przykład branży mleczarskiej, która w Podlaskiem jest bardzo dobrze rozwinięta i skutecznie konkuruje na światowych rynkach, bo technologicznie "wyprzedziła" innych. Przekonywał, że trzeba inwestować w "ludzi, małe i średnie firmy", zwłaszcza na poziomie lokalnym.

Ekonomista prof. Witold Orłowski uważa, że w Polsce Wschodniej nastąpił "gigantyczny" postęp w infrastrukturze, ale to wciąż nadganianie zaległości. Podkreślał, że to nie inwestycje publiczne decydują o rozwoju tylko konkretni przedsiębiorcy, ludzie i ich potencjał.

Wicemarszałek województwa podlaskiego Maciej Żywno wskazywał jednak, że infrastruktura jest wciąż tą bolączką, o której mówią przedsiębiorcy w regionie. "Firmy proszą o lepsze drogi" - podkreślał Żywno.

d1tfi5f
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1tfi5f