Grecja nie rozgrzała GPW
Ponieważ informacja o przedłużeniu pomocy finansowej dla Grecji o kolejne cztery miesiące zdążyła w piątek poprawić nastroje w Niemczech i w USA, wypychając tamtejsze indeksy na historyczne szczyty, to inwestorzy w Warszawie przed poniedziałkową sesją również mogli mieć nadzieję na pozytywne rozstrzygnięcia. I tak też się stało, WIG oraz WIG20 rozpoczęły bowiem dzień blisko półprocentowym wzrostem, który utrzymał się przez pierwsze godziny handlu. Niezbyt imponujące kalendarium oraz niewielkie zmiany czołowych europejskich parkietów nie zmieniły obrazu notowań warszawskiej giełdy aż do rozpoczęcia sesji za oceanem.
23.02.2015 | aktual.: 23.02.2015 18:07
Dopiero niepewność wywołana spadkami amerykańskich parkietów ograniczyła na krótko presję popytu w Warszawie. Ostatecznie dzięki udanemu finiszowi WIG (0,66 proc.) oraz WIG20 (0,71 proc.) zakończyły dzień na sesyjnych szczytach przy skromnym obrocie 570 milionów.
Na tle drepczących w miejscu kursów większości blue chipów pewne wrażenie mogła zrobić lepsza postawa PKNOrlen (2,7 proc.), JSW (7 proc.), do których po południu dołączyły walory PKO BP (1,27 proc.) i BZWBK (1,37 proc.). Ponadto lepiej od indeksu prezentowały się walory PZU (0,89 proc.), Orange (1,4 proc.) oraz LPP (1,68 proc.). Z kolei podane szacunkowe wyniki Synthosu (-4,59 proc.), nie spotkały się z pozytywnym przyjęciem z racji niesprostania rynkowym oczekiwaniom. Mimo pozytywnego startu i nowych maksimów na początku notowań wzrostu nie utrzymały między innymi walory KHGM-u (-0,13 proc.) i Pekao (-0,19 proc.), które po południu obniżały zdobycze głównych indeksów.
Również spokojny handel szerokiego rynku miał swoich bohaterów. W gronie silniejszego dzisiaj mWIG40 (0,7 proc.) uwagę zwracały walory Amiki (6,79 proc.), Kruka (2,87 proc.), Forte (4 proc.) oraz Orbisu (6,59 proc.), gdzie zwyżkom towarzyszyły podwyższone obroty. Ponadto udaną sesję zaliczyły walory Bytomia (5,5 proc.), Biotonu (7,2 proc.), Kerdosa (6,9 proc.) oraz EkoEksportu (4,3 proc.). Outsiderami sesji były natomiast między innymi walory Qumaka (-8,8 proc.), którego załamanie kursu było odpowiedzią na utratę przez spółkę dużego kontraktu.
Mimo wzrostowej sesji po raz kolejny nie obserwowaliśmy na warszawskim parkiecie przełomowej sesji. Reakcję na przynajmniej chwilowy spadek napięcia wokół Grecji trudno nazwać imponującą, mimo iż strach przed jej niewypłacalnością zdawał się szczególnie osłabiać nasz parkiet.
Choć WIG20 zbliżył się do ubiegłotygodniowych maksimów, osiągając maksymalny poziom 2365 punktów, to jednak nie wystarczyło to do ataku na linię trendu spadkowego.
Mocno ograniczona zmienność i obniżone obroty to obraz, jaki towarzyszy większości warszawskich sesji od początku roku. Kluczowe w obecnej chwili wydaje się unieruchomienie czołowego sektora, jakim są banki, które przeżywają trudne chwile w związku z frankiem szwajcarskim, niskimi stopami procentowymi oraz koniecznością partycypowania w restrukturyzacji SKOK-ów, do której z zaprasza KNF.
Nieco lepiej na tym tle prezentują się małe i średnie spółki, gdzie obserwujemy ustanawianie nowych tegorocznych szczytów przez indeksy mWIG40 i sWIG80. Tutaj zwiększone ryzyko oferuje obecnie więcej możliwości osiągnięcia bardziej atrakcyjnego, szybszego zysku na ograniczonej wciąż jednak ilości papierów.
Paweł Kubiak
Makler DM BZ WBK S.A.