Groziły im kolosalne podwyżki cen ciepła. Mieszkańców czekają zmiany
Mieszkańcy Rudy Śląskiej będą płacić mniej za ogrzewanie. Od 1 października państwowa spółka zapowiada zmianę taryfy. Chodzi o firmę Węglokoks Energia ZCP, która zaopatruje w ciepło dużą część miasta.
30 czerwca 2025 r. zakończył się okres obowiązywania rządowego mechanizmu dopłat do cen ciepła. Mimo tego, że taryfy dostawców ciepła nie uległy zmianie wygaśnięcie tarczy ochronnej spowodowało istotny wzrost zaliczek na ogrzewanie.
Problem ten wg. danych Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie dotyczy całej Polski, a realne wzrosty cen dotknęły 56 proc. systemów ciepłowniczych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zmierzyliśmy jak głośne są wiatraki. Jest się czego obawiać?
Od października ceny ciepła w Rudzie Śląskiej spadną
Tymczasem firma Węglokoks Energia ZPC ogłosiła, że Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził zaproponowaną przez spółkę zmianę taryfy opłat za ciepło dla mieszkańców Rudy Śląskiej zasilanych z systemu ciepłowniczego Mikołaj-Wirek. Średnia cena dostawy spadnie z 255,31 zł/GJ do 209,88 zł/GJ.
– Wypracowaliśmy rozwiązanie, które ogranicza wzrost opłat i w efekcie oznacza niższe koszty ogrzewania dla odbiorców końcowych. – wskazuje Łukasz Kozakowski, wiceprezes ds. finansów Węglokoks Energia ZCP, cytowany w komunikacie.
Nowa taryfa obowiązywać będzie od 1 października 2025 r., a szczegółowe informacje dotyczące wysokości opłat zostaną przekazane mieszkańcom przez administratorów budynków i spółdzielnie.
– Nowa taryfa to kompromis, który odpowiada na aktualne uwarunkowania rynku, pozwala ograniczyć wzrost opłat i jednocześnie zapewnia stabilne funkcjonowanie systemu ciepłowniczego. – dodaje Maciej Sołtysik, prezes Węglokoks Energia ZCP.
Czekały ich kolosalne podwyżki cen ciepła
O widmie drastycznych podwyżek dla mieszkańców Rudy Śląskiej ogrzewających domy i mieszkania za pomocą ciepła systemowego informowaliśmy w ubiegłym miesiącu.
Z informacji Międzyzakładowej Spółdzielni Mieszkaniowej Perspektywa w Rudzie Śląskiej wynikało, że za ciepło trzeba będzie płacić o 88,3 proc. więcej. Z kolei Rudzka Spółdzielnia Mieszkaniowa zapowiedziała podwyżki o 60 proc.
Spółdzielnia Perspektywa przekazała redakcji WP Finanse, że wysłała apel do Ministerstwa Klimatu i Środowiska o podjęcie stosownych działań w obronie mieszkańców. W ten sposób do resortu przesłano kilka tysięcy apeli.
Żeby chronić mieszkańców przed wysokimi podwyżkami, rząd zapowiedział wprowadzenie bonu ciepłowniczego, czyli wypłacanego na konto dodatku do ogrzewania.
Bon mają dostać gospodarstwa domowe, które: osiągają miesięcznie dochód równy lub niższy niż 3272,69 zł w przypadku gospodarstw jednoosobowych, a w przypadku gospodarstw wieloosobowych - dochód równy lub niższy niż 2454,52 zł na osobę. Bon ma być skierowany tylko do gospodarstw, które korzystają z ciepła systemowego dostarczanego przez przedsiębiorstwo energetyczne i płacą powyżej 170 zł/GJ.
Ma też obowiązywać zasada "złotówka za złotówkę" - czyli bon będzie przyznawany nawet po przekroczeniu kryterium dochodowego, ale jego kwota zostanie pomniejszona o kwotę tego przekroczenia.