Grzybica, świerzb, kurzajki. Czekają na nas w sklepowych przymierzalniach
Nie wszyscy klienci przestrzegają zasad higieny. Sami musimy ochronić się przed skutkami. Szczególnie latem.
06.07.2017 13:54
Na problem higieny w sklepowych przymierzalniach zwraca uwagę "Wyborcza". Kwestii przymierzania ubrań nie regulują żadne ogólne przepisy. W takich warunkach o nabawienie się nieprzyjemnej choroby nietrudno.
Przykładem niebezpiecznego zachowania klientów jest przymierzanie obuwia na gołą stopę. To częste latem przy wysokich temperaturach. - Istnieje ryzyko zakażenia grzybicą paznokci i stóp oraz brodawkami stóp (tzw. kurzajkami)
– mówi "Wyborczej". prof. Joanna Maj, konsultant krajowy w dziedzinie dermatologii i wenerologii. Polskie sieci obuwnicze zapewniają, że dbają o to, by klienci korzystali z jednorazowych skarpet.
W zamkniętych przymierzalniach kontrolować zachowań jednak nie sposób. Sklepy mają własne regulaminy, ale nie ma 100 proc. pewności, że kupujący się do nich zastosują. – Bielizna osobista, głównie majtki, powinny być zaopatrzone we wkładki, co zresztą w niektórych sklepach jest praktykowane – mówi prof. Maj.
Najlepiej więc samemu zadbać o higienę. Jeśli nie ma wkładek, bieliznę można przymierzać chociażby na własną. Ryzyko w takich sytuacjach może mieć przykre konsekwencje.