Gudowski: korzyści z atomu i łupków większe niż koszty

Polska nigdy nie była w lepszym momencie dla rozwoju energetyki jądrowej. Korzyści geopolityczne z atomu i gazu z łupków przewyższają koszty tych programów - ocenia prof. Wacław Gudowski z Królewskiego Instytutu Technologicznego w Sztokholmie.

Obraz
AFP/Karen Bleier

Gudowski powiedział PAP, że nie zgadza się z pojawiającymi się opiniami, że Polski nie stać na równoległy rozwój dwóch technologii - jądrowej i gazu łupkowego. - To są zupełnie komplementarne technologie. Mogą kiedyś rywalizować o końcowego klienta, który - mając wybór - wybierze to co tańsze. Ale z punktu widzenia geopolitycznego, gaz czy energia elektryczna jest bardzo poszukiwanym towarem i zawsze można to sprzedać - ocenił.

Według niego, z geopolitycznego punktu widzenia trudno wyobrazić sobie dla Polski lepszą sytuację niż posiadanie i energetyki jądrowej, i gazu z łupków. - Powiedziałbym: myślcie o gazie zamiast o dozbrajaniu armii - stwierdził Gudowski.

Jak podkreślił, program jądrowy musi stać ponad podziałami politycznymi, a korzyści geopolityczne powinny być przekonywującym argumentem za poparciem go przez całą klasę polityczną. Według Gudowskiego, Polska jest obecnie w dobrym momencie historii, by podjąć strategiczne decyzje - nie tylko o energetyce jądrowej, ale i w kwestii późniejszego zagospodarowania promieniotwórczych odpadów. - Energetyka konwencjonalna się starzeje, jest też pewna gotowość społeczna, kraj nigdy w historii nie był bogatszy - ocenił.

Jak dodał, z doświadczeń Szwecji z atomem wynika, że dla sukcesu energii jądrowej nie można mieszać polityki do kwestii bezpieczeństwa technologii jądrowej, nie można też zakazywać prawnie rozwoju technologii. Przypomniał, że wprowadzone na początku lat 80. w Szwecji prawo przewidywało, że nawet samo projektowanie budowy elektrowni jądrowych w kraju było zagrożone karą do czterech lat więzienia.

Jednak - w ocenie prof. Gudowskiego - te rozwiązania paradoksalnie spowodowały, że w Szwecji zaczęto na poważnie pracować nad rozwiązaniem problemu wypalonego paliwa. Jak wyjaśnił, opłaty od 10 działających w Szwecji reaktorów jądrowych bez problemu wystarczają na rozwiązanie kwestii odpadów, w tym budowę ostatecznego składowiska geologicznego. Przypomniał, że w Szwecji obecnie ocenia się, iż koszt ostatecznego rozwiązania kwestii wypalonego paliwa, wraz z budową geologicznego składowiska w Forsmark, pochłonie 36 mld koron, czyli ok. 16 mld zł.

Zdaniem prof. Gudowskiego, kwestię odpadów z elektrowni Polska powinna w przyszłości rozwiązać na poziomie regionalnym, we współpracy z sąsiednimi krajami. Jeśli Polska miałaby docelowo 4-6 reaktorów, opłaty (przewidziane już w polskim prawie - PAP) musiałyby by być tak wysokie, że elektrownie działałyby na granicy opłacalności - ocenił. Jego zdaniem, już na początku programu jądrowego, czyli właśnie teraz, Polska powinna sformułować strategię, wizję dalszego postępowania z wypalonym paliwem. Według Gudowskiego, strategia ta powinna zakładać budowę centralnego, tymczasowego składowiska wypalonego paliwa, jak w Szwecji CLAB (jedyne tego typu rozwiązanie na świecie - PAP), oraz rozpoczęcie rozmów z sąsiednimi krajami.

- Trzeba jasno komunikować, jak to się będzie odbywało, że budujemy basen - tymczasowe składowisko, gdzie paliwo będzie się chłodzić przez ok. 20 lat, a w międzyczasie dogadujemy się np. z Finlandią. Jeżeli zdecydujemy się budować kolejne reaktory, to wtedy powinniśmy składowisko zbudować sami, bo to będzie opłacalne - wyjaśnił.

Obecne europejskie prawo w kwestii radioaktywnych odpadów, tzw. dyrektywa Oettingera, zakazuje ich eksportu poza UE, ale dopuszcza - na mocy odpowiednich porozumień - przechowywanie odpadów z jednego państwa w innym. Ministerstwo gospodarki planuje na 2013 r. nowelizację Prawa atomowego, która wprowadzi rozwiązania dyrektywy do polskiego prawa, również w przyszłym roku będą prowadzone prace nad planem gospodarki odpadami.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Sezon grzewczy w Krakowie z problemami. "Mamy natłok zgłoszeń"
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Primark otworzy nowy sklep w Polsce. Szuka pracowników. Jakie zarobki?
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Papierosy spadały z nieba na Podlasiu. Zatrzymani Białorusini i Polacy
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Trwają kontrole na wsiach. Co sprawdzają inspektorzy?
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Ukradła kwiaty warte 55 tys. zł. Tak się tłumaczy
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Linia lotnicza się zamyka. Woziła Polaków do turystycznego raju
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Obiad w Warszawie za 19 złotych. Tania stołówka rusza 1 października
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Miał 18 mieszkań na wynajem. Teraz się ich pozbywa. Podał powody
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Spór o zabytkową willę w Zakopanem. "Czujemy się szykanowani"
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Mówi o rozwodzie z polską polityką. A jaki majątek posiada Hołownia?
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zbigniew Ziobro zatrzymany. Oto jego oświadczenie majątkowe
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych
Zabronione na balkonie. Kary za szkody sięgają tysięcy złotych