Handel fikcyjnymi fakturami kwitnie
Pomimo starań fiskusa, kwitnie handel fikcyjnymi fakturami. W prasie i internecie nie brakuje ogłoszeń dotyczących sprzedaży fałszywych rachunków. Kupują je firmy, które odliczają takie faktury od przychodów, dzięki czemu płacą znacznie niższe podatki.
13.03.2014 06:42
Doradca podatkowy z firmy Accreo Magdalena Jaworska powiedziała IAR, że handel fikcyjnymi fakturami to przestępstwo, za które grożą kary finansowe oraz pozbawienia wolności. Przyłapany na oszustwie biznesmen musi także zapłacić zaległy podatek.
Ekspert podkreśla, że w obrocie fałszywymi fakturami można dostrzec pewne prawidłowości. Rachunki najczęściej są wystawiane za usługi doradcze, marketingowe, transportowe, czy w zakresie badania rynku. Natomiast firmy korzystające z takich faktur najczęściej działają w branży paliwowej i budowlanej. Tego typu oszustwa często są wykorzystywane przy wprowadzaniu do obrotu tak zwanych "lewych" towarów, czyli produktów podrabianych.
Przedsiębiorcy, którzy decydują się na fałszerstwo, tłumaczą się zbyt wysokimi podatkami. Często mają też nadzieję, że nielegalny proceder nie zostanie wykryty. Magdalena Jaworska podkreśla jednak, że nieuczciwi biznesmeni coraz częściej są ujawniani i karani.