Historyczna decyzja Komisji Europejskiej. Co na to złoty?
Symboliczne osłabienie trwające godzinę. Tak inwestorzy zareagowali na decyzję o wprowadzeniu artykułu 7. wobec Polski.
20.12.2017 | aktual.: 20.12.2017 17:47
Komisja Europejska uruchomiła w środę wobec Polski artykuł 7. Traktatu o Unii Europejskiej w związku z ustawą o sądach powszechnych. Jak ta historyczna decyzja wpłynęła na notowania polskiej waluty?
- Reakcji nie było - mówi Marek Rogalski, główny analityk walutowy Domu Maklerskiego BOŚ. - O takiej decyzji spekulowano od kilku dni, więc nie była dla inwestorów zaskoczeniem - dodaje w rozmowie z WP Finanse.
Wprawdzie zaraz po ogłoszeniu decyzji KE złoty nieznacznie osłabł w stosunku do euro, jednak szybko wrócił do poziomu z poranka.
- Ruch był jednogroszowy i trwał raptem godzinę - relacjonuje Marcin Kiepas, główny analityk Waluteo.
Jego zdaniem rynek jest przekonany, że żadnych sankcji dla Polski nie będzie, a krótkotrwała reakcja była pretekstem do realizacji zysków przez inwestorów.
- Poza tym jeśli w przyszłości Polska rzeczywiście może dostać mniejsze pieniądze z UE, będzie to dotyczyć kolejnej perspektywy budżetowej, a ta jest odległa - dodaje Marcin Kiepas.
Podobny komentarz zamieścili na Twitterze analitycy PKO BP. Według nich prawdopodobieństwo wprowadzenia wobec Polski sankcji jest niskie i wymagałoby jednomyślności w Radzie Europy.
- Zakładamy, że napięcia między Komisją Europejską a Polską nie wpłyną bezpośrednio na polską gospodarkę co najmniej do roku 2023 - czytamy.
- Nie ma reperkusji finansowych i pewnie długo nie będzie. To może być tematem za trzy miesiące, jeśli okaże się, że np. Polska nie zrobi nic w tej sprawie - mówi Marek Rogalski.
Zdaniem Marcina Kiepasa uruchomienie artykułu 7. psuje wizerunek Polski i powoduje erozję zaufania do gospodarki.
- Jednak dopóki polska gospodarka będzie się miała dobrze, dopóty tematy polityczne będą schodziły na dalszy plan i nie będą wpływały na notowania złotego anu na rynek akcji. Podobnie było przy niedawnej rekonstrukcji rządu. Wtedy też nie było reakcji rynku - zauważa analityk Waluteo.