Hit działów z alkoholem. Polacy kupują je na potęgę
W ostatnich latach Polacy coraz częściej wybierają piwo bezalkoholowe, co spowodowało znaczący wzrost tego segmentu rynku. W 2024 roku piwa "zerówki" stanowiły 6,4 proc. całego rynku piwa w Polsce, a ich sprzedaż osiągnęła wartość bliską 2 miliardów złotych.
Popularność piwa bezalkoholowego w Polsce rośnie od kilku lat. Jak podaje "Portal Spożywczy", segment ten zyskuje na znaczeniu, osiągając w 2024 roku 6,4 proc. udziału w rynku piwa. Wartość sprzedaży piw 0 proc. zbliżyła się do 2 miliardów złotych, co oznacza wzrost o prawie 250 milionów złotych w porównaniu do roku poprzedniego.
Bartłomiej Morzycki, dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie, zaznacza, że piwa bezalkoholowe stały się alternatywą dla tradycyjnych napojów alkoholowych. Wzrost ich popularności wynika z inwestycji w nowoczesne technologie produkcji, które umożliwiają wytwarzanie piw całkowicie pozbawionych alkoholu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tragiczne doniesienia z Watykanu. Nie żyje papież Franciszek
Trend wzrostu sprzedaży piw bezalkoholowych jest widoczny również na świecie. Według World Brewing Alliance, do 2030 roku segment ten może osiągnąć sprzedaż na poziomie 100 milionów hektolitrów, co będzie stanowić 5 proc. światowego rynku piwa.
Branża piwna w kryzysie
Za wzrostem popularności napojów bezalkoholowych kryje się kryzys w branży piwowarskiej. Zadłużenie sektora w ciągu ostatnich pięciu lat wzrosło niemal 23-krotnie, z 1,38 miliona złotych do blisko 32 milionów złotych.
Raport BIG InfoMonitor wskazuje, że w 2018 roku Polacy wypili blisko 40 miliardów litrów piwa, podczas gdy w 2023 roku było to już o jedną czwartą mniej, czyli 30,6 miliarda litrów. Tylko w ubiegłym roku spożycie zmniejszyło się o kolejne 200 milionów litrów, co oznacza spadek o 6,1 proc. rok do roku.
Szczyt konsumpcji piwa przypadł w Polsce na 2018 r. Później branża musiała mierzyć się z dwoma dużymi wyzwaniami - pandemią, przez którą trzeba było zamknąć restauracje, puby oraz odwołać imprezy masowe, a następnie z wysoką inflacją.
- Surowce, proces produkcji i dystrybucja to łącznie aż 2/3 końcowej ceny piwa. Wzrost ich cen był dla branży ogromnym ciosem. W ciągu zaledwie trzech lat średnia cena piwa na półkach wzrosła o 35 proc. Nigdy wcześniej rynek nie obserwował takich zmian. A piwo jest takim napojem alkoholowym, który jest bardzo wrażliwy na cenę - tłumaczył WP Finanse Bartłomiej Morzycki.