Hossa na polskim parkiecie

Przy wzroście obrotu do 1,2 miliarda złotych WIG (2,3%) zakończył dzień na nowym sześcioletnim szczycie, zaś WIG20 (2,95%) zamknął się o ułamki procent poniżej styczniowych maksimów.

Hossa na polskim parkiecie
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

18.11.2013 | aktual.: 18.11.2013 18:33

Giełda miała dziś jeden z najlepszych dni w swojej historii. Wszystkie krajowe indeksy poszły w górę. WIG30 zakończył 2,72 proc. na plusie, WIG20 zyskał 2,95 proc., zaś mWIG40 1,57 proc. sWIG80 także urósł o 0,40 proc. Zarząd giełdy informuje, że na sesji 18 listopada br. indeks WIG30 ustanowił historyczny rekord i na zamknięciu jego wartość wzrosła do 2760,93 pkt.

Najwięcej zyskała dzisiaj spółka VIVID GAMES SA, na zakończenie dnia urosła aż aż 24,57 proc. Kolejny jest Petrolinv ze wzrostem 12,50 proc., potem KCI z zyskiem na poziomie 11,54 proc. FOTA zyskał 9,23 proc.

Z indeksu WIG20 najwięcej zyskał BRE 6,05 proc. na plusie, potem jest href="http://finanse.wp.pl/isin,PLBH00000012,notowania-podsumowanie.html">PZU ze wzrostem na poziomie 4,66 proc. Urosły także JSW o 3,99 proc., oraz TAURONPE z zyskiem na poziomie 3,92 proc.

- My generalnie trochę przespaliśmy wzrost na Wall Street w zeszłym tygodniu. Dopiero piątkowa sesja przyniosła jakieś większe odbicie. Ogólnie też patrząc na rynku wschodzące, to w Chinach są bardzo duże wzrosty od samego rana i to też pomaga WIG20. Od dłuższego czasu widzimy już podział wyraźny na atmosferę na rynkach rozwiniętych jak USA i zachodnia Europa i na rynkach rozwijających się takich jak Polska i tutaj nad tym koszykiem rynków rozwijających się Chiny odgrywają dużą rolę - skomentował Przemysław Kwiecień, główny ekonomista XTB.
Kwiecień dodaje, że są też odbicia na GPW, atmosfera jest ogólnie bardzo, na chwilę obecną, sprzyjająca, więc ceny akcji rosną. Aczkolwiek warto zdać sobie sprawę z tego, że ta poprawa w Chinach, może nie być trwała. W tym kraju sytuacja jest coraz bardziej dynamiczna. Z jednej strony mamy ogłoszone plany reform, które mają przynieść pewne zmiany długofalowe, z drugiej strony mamy sytuację na rynku nieruchomości, która staję się bardzo niestabilna, bardzo szybko rosną ceny. Oczywiście władze chciałyby, żeby te ceny nie rosły tak szybko, żeby nieruchomości były bardziej dostępne dla obywateli i zapowiadają wprowadzenie podatku od nieruchomości, co z kolei mogłoby oznaczać załamanie na rynku.

- Na chwilę obecną te nastroje są sprzyjające, w Stanach nowe rekordy co chwila, bo rynek jest zadowolony z wprowadzenia Yellen, że nie będzie zaciśnięcia. Ale co do trwałości tych tendencji można mieć pewne wątpliwości - dodał Kwiecień.

Dobrze też radzi sobie nasza waluta. W poniedziałek ok. godz. 16.15 euro kosztowało 4,17 zł, a za dolara trzeba było zapłacić 3,08 zł.

- Polską walutę wspiera spokojna sytuacja na rynkach światowych. Dziś nie poznaliśmy żadnych istotnych danych makroekonomicznych - napisali w poniedziałkowym komentarzu do rynku złotego analitycy XTB.

- Dziś złoty trochę zyskał, przebiliśmy poziom wsparcia 4,18 zł za euro. Generalnie wąski przedział wahań, z nieznacznym umocnieniem. Powodem tego umocnienia była stabilizacja na świecie i odbijający się euro/dolar. Dolar oddał nieco z wcześniejszych zysków. To jest pozytywne dla regionu i dla złotego - powiedział dla PAP diler walutowy ING BSK Bartłomiej Rostek.

gieldahossawzrost
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (207)