III kw. 09 może być gorszy niż II, a wzrost PKB może wynieść 0‑0,5 proc. - Boni

4.9.Warszawa (PAP/Bloomberg) - W III kw. 2009 r. wzrost PKB może być niższy niż w II kw. i wynieść pomiędzy 0-0,5 proc. Pomimo że cały 2009 r. może się okazać lepszy od prognoz,...

04.09.2009 | aktual.: 04.09.2009 10:52

4.9.Warszawa (PAP/Bloomberg) - W III kw. 2009 r. wzrost PKB może być niższy niż w II kw. i wynieść pomiędzy 0-0,5 proc. Pomimo że cały 2009 r. może się okazać lepszy od prognoz, wzrost dochodów budżetowych pojawi się dopiero w II połowie 2010 r. - uważa szef doradców premiera Michał Boni.

"Wyniki PKB za II kw. 2009 r. pokazują, że cały rok może być lepszy od prognoz" - powiedział Boni w wywiadzie dla agencji Bloomberg.

Pod koniec sierpnia minister finansów Jacek Rostowski zapowiedział, że w 2009 r. PKB wzrośnie 0,7 proc., a w 2010 r. 0,8 proc.

28 sierpnia Główny Urząd Statystyczny podał, że Produkt Krajowy Brutto (PKB) wzrósł w II kwartale 2009 roku o 1,1 proc. rdr, po wzroście o 0,8 proc. rdr w I kw., w ujęciu kwartalnym wzrósł o 0,5 proc.

Jednak minister Boni obawia się, że III kw. 2009 r. może być gorszy, a wzrost przychodów budżetowych pojawi się dopiero w II połowie 2010 r.

"W III kw. wzrost może być pomiędzy 0-0,5 proc. lub nieznacznie wyższy, jeśli ruszą wydatki ze środków unijnych. Wzrost gospodarczy powróci, ale nie możemy się spodziewać, że szybko wrócimy do poziomu 4 proc." - powiedział.

"Wolny, ciągnięty eksportem, wzrost nie poprawi przychodów budżetu przed II półroczem 2010 r." - dodał.

Zdaniem Boniego nadal głównym zagrożeniem pozostaje to, że dług publiczny może przekroczyć poziom 55 proc. PKB.

"Jeśli opóźnimy moment przekroczenia poziomu 55 proc. w relacji długu publicznego do PKB, zyskamy czas by gospodarka się rozpędziła i sama wyeliminowała ryzyko przekroczenia poziomów bezpieczeństwa" - powiedział.

W czwartek Boni powiedział, że deficyt w 2010 r. się powiększy, ale nie radykalnie.

"Musimy tego uniknąć, a sposobem na to jest utrzymanie deficytu sektora publicznego pod kontrolą i przycięcie wszystkich wydatków powiększających dług. Prywatyzacja jest potrzebna, żeby zmniejszyć potrzeby pożyczkowe" - powiedział Boni.

Pod koniec lipca minister Skarbu Państwa Aleksander Grad poinformował, że zaktualizowany program prywatyzacji zakłada przychody z prywatyzacji w wysokości 36,7 mld zł do końca 2010 roku. (PAP)

zaj/ jtt/

Źródło artykułu:PAP
finansedeficytrząd
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)