Inflacja przebije 15 proc. Szczyt się przesuwa. Potężny cios w portfele
- Inflacja w czerwcu wyniosła 15,6 proc. – powiedział ekonomista banku PKO BP Kamil Pastor. Dodał, że głównym czynnikiem napędzającym inflację były ceny paliw. W piątek, 1 lipca Główny Urząd Statystyczny poda wstępny odczyt inflacji za czerwiec 2022 r. Ekonomiści nie mają jednak złudzeń. Czeka nas kolejny wzrost cen. Jeżeli ich analizy się potwierdzą, będzie to najwyższy wzrost cen od marca 1997 r., kiedy to inflacja wyniosła 16,6 proc. czyli od 25 lat.
- Oczekujemy, że inflacja wyniesie 15,6 proc. a inflacja bazowa – bez cen energii i żywności – wyniesie 9,3 proc. – powiedział ekonomista banku PKO BP Kamil Pastor.
Dalsza częśc artykułu pod materiałem wideo
Inflacja poszybuje w górę. "Najgorsze dopiero przed nami"
W maju inflacja wyniosła 13,9 proc., zaś inflacja bazowa z wyłączeniem cen energii i żywności wyniosła 8,5 proc.
- Czynnikiem napędzającym wzrost inflacji były przede wszystkim ceny paliw. Szykuje się nam powtórka, choć na mniejszą skalę, z marca pod względem podwyżek cen paliw. Żywność w czerwcu drożała wprawdzie mocniej od wzorca sezonowego, ale słabiej niż w rekordowych miesiącach – powiedział Kamil Pastor.
Szczyt drożyzny się przesunął
Dodał także, że drożały nośniki energii, jednak także słabiej niż w poprzednich miesiącach 2022 r.
- Wcześniej, czyli mniej więcej miesiąc, dwa miesiące temu, spodziewaliśmy się, że szczyt inflacji przypadnie na lipiec. Jednak wzrost cen paliw powoduje, że szczyt inflacji się przesuwa. Teraz sądzimy, że przypadnie on na sierpień lub wrzesień. Zmienność cen ropy naftowej i energii utrudnia prognozowanie – powiedział ekonomista PKO BP.
Inflacja w maju tego roku wyniosła 13,9 proc. To największy cios w finanse Polaków od lutego 1998 r. Najbardziej drożeje energia i żywność. Wynika to zarówno z obaw o jej dostępność na skutek wojny, jak i z niesprzyjających warunków pogodowych, a także ze wzrostu kosztów przetworzenia.