Informatyk w USA zarabia więcej

*Jeśli jesteś specjalistą IT, leć do Ameryki. Jeśli jesteś kierownikiem IT, zostań w Polsce, bo za Oceanem nie zarobisz dużo więcej, niż wyciągasz w kraju. * Z porównania wynagrodzeń kadry informatycznej w Polsce i USA wynika jedno: komu zależy głównie na pieniądzach, powinien jak najszybciej pakować walizki i kupić bilet lotniczy do Ameryki.

Dane opublikowane na portalu Sourcingline.com nie pozostawiają wątpliwości. Statystyczny pracownik centrum BPO w naszym kraju zarabia zaledwie 17,5 proc. tego, co jego odpowiednik w Stanach Zjednoczonych. Programista nad Wisłą dostaje 21,2 proc. pensji swego kolegi po fachu z Chicago, Nowego Jorku czy Los Angeles. Mniejsze różnicę widać u menedżerów projektu –pensja Polaka stanowi 38,1 proc. płacy osoby, która tę samą funkcję pełni w USA. Jeszcze lepiej ma starszy inżynier w Polsce – wyciąga 40,5 proc. wynagrodzenia Amerykanina na identycznym stanowisku.

Za to zupełnie nie opłaca się wyjeżdżać do Ameryki kierownikowi IT, bo zarabia aż 96,5 proc. tego, co jego odpowiednik w Stanach Zjednoczonych. A koszty życia są tam jednak wyższe niż w Polsce.

Porównując te dane, warto zadać sobie pytanie: czy menedżerowie są w Polsce przepłacani, czy też specjaliści i pracownicy wykonawczy są niedopłacani? Druga kwestia do rozważenia to sprawiedliwość w podejściu do wynagradzania: czy tak duże dysproporcje między płacami specjalistów i kierowników w Polsce są uzasadnione?

MS