Internauci wściekli na zmiany opłat w Allegro. Mamy komentarz firmy
Od 1 sierpnia Allegro wprowadza nowe zasady opłat. Internauci szybko wyliczyli, że te wzrosną aż o 250 proc. W komentarzach dają upust emocjom. Firma odpiera pojawiające się zarzuty.
W sieci zawrzało, gdy Allegro przestawiło nowe zasady opłat (więcej na ten temat przeczytasz tutaj). Chodzi o sposób naliczania kwot za wystawianie produktów i opcje promowania. Użytkownicy portalu szybko wyliczyli, że będzie ich to kosztować nawet o 250 proc. więcej niż dotychczas.
W sieci pojawiły się zarzuty, że Allegro chce w ten sposób promować własne aukcje, które nie będą objęte marżą. O komentarz poprosiliśmy przedstawicieli Grupy Allegro. Stanowczo zaprzeczają, żeby to miał być cel ich działań.
- Twierdzenie, że chcemy faworyzować sprzedaż sklepu własnego Allegro nie znajduje podstaw w rzeczywistości z kilku powodów. Przede wszystkim jest to działalność w skali całej platformy Allegro absolutnie marginalna. Celem jest - co deklarowaliśmy już wielokrotnie - uzupełnianie oferty tam, gdzie są braki asortymentowe, poprawa jakości obsługi u wszystkich sprzedawców poprzez podnoszenie standardów obsługi. Nie jest naszym celem konkurowanie ze sprzedawcami i także w tym przypadku działania ujednolicające cennik nie mają takiego celu - przekonuje Michał Bonarowski z biura prasowego Allegro.
Allegro chce walczyć z Amazonem?
Wśród komentarzy w sieci pojawiły się także sugestie, że Allegro chce wzmocnić swój sklep, by walczyć o klientów z Amazonem. - Co do konkurencji z innymi podmiotami to w naszym działaniu kierujemy się dobrem klientów i to jest dla nas jedyny wyznacznik. Obserwujemy otoczenie i wyciągamy wnioski z zachowań konkurencji, ale robimy to w rozsądnym stopniu. Trudno upatrywać w ujednoliceniu cenników działania wymuszonego przez konkurencję - twierdzi Bonarowski.
Dodaje także, że zmiany w cennikach dotyczą "bardzo wąskiego kręgu sprzedających".
- Wyróżnione oferty w modelu sklepowym stanowią 1,2 proc. wszystkich ofert wystawionych w serwisie w ciągu ostatnich 30 dni - to pokazuje niewielką skalę zjawiska. Jednocześnie od 1 sierpnia zmniejszamy wysokość opłat za wystawianie w wielu kategoriach właśnie w modelu sklepowym, a w kolejnych miesiącach całkowicie je zlikwidujemy. Koszty wystawiania także wpływają na ogólny bilans kosztów prowadzenia profesjonalnej działalności na Allegro - podkreśla.
Przedstawiciel Allegro informuje również, że "nic nie zmienia się w stosunku do obecnych warunków podstawowego cennika allegro".
Sprzedawcy mają swobodę
Niektórzy internauci twierdzą, że zmiany w Allegro to sprawa dla urzędu antymonopolowego. Przedstawiciel firmy nie odnosi się do tej kwestii bezpośrednio.
- Zmiany prowadzące do ujednolicenia warunków dla wszystkich sprzedających na Allegro mogą mieć wpływ na niektórych użytkowników prowadzących sklep na allegro, mających osobny model sprzedaży i rozliczeń. Obecnie unifikujemy cennik dla sklepów z cennikiem standardowym i wprowadzamy w nim te same cykle naliczeń opcji promowania - wyjaśnia Michał Bonarowski.
Jak dodaje, obecnie koszt wyróżniania oferty wynosi 29 zł za cały okres jej wystawienia, czyli 30 dni. - Od 1 sierpnia zmniejszymy koszt opcji wyróżnienia w ofercie sklepowej do 19 zł, jednak naliczać będziemy go podobnie jak w cenniku standardowym - czyli co 10 dni. Jeśli dany produkt sprzeda się w ciągu pierwszych 10 dni od rozpoczęcia wyróżniania oferty, to koszt dla sklepu korzystającego z wyróżnień będzie niższy - stwierdza.
Zobacz także: Czym skutkuje skasowanie danych i kont w internecie?
Bonarowski podkreśla również, że Allegro dało sprzedawcom możliwość swobodnego dodania i usuwania opcji promowania na trwających ofertach. - Liczymy na to, że zarządzanie opcjami promowania będzie od teraz łatwiejsze, a koszty bardziej zrozumiałe dla sprzedawców - mówi.