Inwestorzy z Warszawy z rezerwą przyjęli wyniki szczytu UE

Na zamknięcie półrocza kupujący dostali prezent od polityków. Szczyt UE, po którym nie spodziewano się żadnych rewolucji, zaskoczył inwestorów ustaleniami. W dzień po przegranej Niemców z Włochami w półfinale ME, media ‘zgrabnie’ porównały wynik meczu do ustaleń szczytu.

Chodziło oczywiście o ustępliwość strony niemieckiej, która zgodziła sią na wykorzystanie unijnych funduszy pomocowych EFSF i EMS do bezpośredniego dokapitalizowania hiszpańskich banków i ewentualnego udziału w obniżaniu rentowności obligacji włoskich. Oczywiście ewentualna pomoc ma być obwarowana wymogami, które odbiorcy pomocy mają spełnić. Ustalenia trudno uznać za przełomowe, tym bardziej, że dotychczasowe doświadczenia pokazały, że podobne działania zaczynają się komplikować wraz z próbą ich wdrożenia i są raczej nieskuteczne. Jednocześnie jednak rynki nie spodziewały się nawet takich ustępstw ze strony Angeli Merkel i na rynkach od rana panował rozbuchany entuzjazm. Lawinowo spadało oprocentowanie długu hiszpańskiego i włoskiego, drożały surowce, akcje, tracił dolar. Strona popytowa wykorzystała entuzjazm w stu procentach, przy czym tak naprawdę nie było wiadomo czy to ‘windows dressing’ jest przyczyną rosnących cen ryzykownych aktywów, a postanowienia szczytu pretekstem, czy też odwrotnie.

Warszawska giełda wobec super euforii na innych parkietach Starego Kontynentu pozostawała nieco na uboczu. Wzrosty były oczywiście, ale nie tak efektowne. WIG20 startował od zwyżki ok. 1,5%, ale do południa wzrost został zredukowany do ok. 0,7%. W późniejszych godzinach, wobec potęgującego się optymizmu na rynkach globalnych, kupujący zaczęli odrabiać straty z tej gorszej części sesji. Ostatecznie WIG20 zamknął dzień 1,7% (2275 pkt) nad odniesieniem, przy nieznacznych jak na taki dzień obrotach 594 mln PLN. Wynik raczej mierny w porównaniu np. do DAX (+3,9%), czy też CAC40 (+4,4%).

Indeks szerokiego rynku zakończył ostatnią sesję kwartału wzrostem o 1,6% przy obrotach na poziomie 715 mln zł. Wyrysowana na wykresie dziennym niska biała świeca z dolnym cieniem ma pozytywną wymowę. Kupujący zanegowali czwartkowy ruch podaży, co w połączniu z wcześniejszą obroną 61,8% zniesienia marcowo – majowej fali spadkowej stanowi asumpt do kontynuacji ruchu na północ. Najbliższe poziomy opory wyznacza strefa 41 000 – 41 679 pkt. Pokonanie okrągłej bariery umożliwi test spadkowej luki z początku kwietnia oraz poprzedzającego ją lokalnego maksimum. Kolejne bariery podażowe wyznaczają szczyty z końca marca, których pokonanie będzie klarowną przesłanką do testu maksimum z 16.03. Kluczowym wsparciem pozostaje wspomniany powyżej poziom Fibonacciego. Poniżej, istotnym poziomem jest minimum z 25.06. Szybkie oscylatory ponownie kierują się na północ. Pomimo nieznacznego osłabienia, wsparciem dla kupujących pozostaje wskazanie oscylatora siły trendu ADX.
BM BPH

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)