Inwestycje w polskiej elektroenergetyce mogą wynieść 50 mld euro do 2030 r. - Deloitte
24.11. Sopot (PAP) - Inwestycje w sektorze elektroenergetycznym w Polsce mogą wynieść około 50 mld euro do 2030 roku. Aby budowa nowych mocy była opłacalna, ceny energii muszą...
24.11. Sopot (PAP) - Inwestycje w sektorze elektroenergetycznym w Polsce mogą wynieść około 50 mld euro do 2030 roku. Aby budowa nowych mocy była opłacalna, ceny energii muszą wzrosnąć nawet o 80 proc. - wynika z raportu firmy doradczej Deloitte.
"Do 2030 roku trzeba wydać w polskiej elektroenergetyce około 50 mld euro, nie licząc inwestycji w sieci. Oznacza to wydatki na poziomie 1-2 mld euro rocznie" - powiedział na spotkaniu prasowym Wojciech Hann, partner kierujący Środkowoeuropejskim Zespołem Energii i Zasobów w Dziale Doradztwa Finansowego Deloitte.
"Obecnie wydajemy mniej niż 500 mln euro, więc to oznacza potrzebę zwiększenia nakładów trzy, cztery razy co roku przez najbliższe 20 lat" - dodał.
Deloitte szacuje, że do 2030 roku nakłady na inwestycje w energetykę jądrową w Polsce wyniosą 14,4 mld euro dla 4.800 MW, 22,5 mld euro dla rozwoju 15.000 MW mocy w energetyce konwencjonalnej i 15 mld euro dla 10.000 MW energetyki odnawialnej.
"Tych inwestycji nie da się sfinansować wyłącznie długiem i cash flow. Potrzebny jest nowy kapitał" - powiedział Hann.
Z raportu Deloitte wynika, że blisko 70 proc. inwestycji może być sfinansowane długiem (34,9 mld euro). Istniejący kapitał pozwoli sfinansować inwestycje warte 6,6 mld euro, a do pokrycia pozostałych 10,4 mld euro potrzebny jest nowy kapitał.
Hann zauważa, że prywatne firmy elektroenergetyczne nie będą inwestować w nowe moce, jeśli nie będzie to opłacalne. W przypadku firm z udziałem Skarbu Państwa oprócz decyzji biznesowych, będą brane pod uwagę względy strategiczne.
Ekspert Deloitte podkreślił, że obecny poziom cen energii nie daje ekonomicznego uzasadnienia dla inwestycji.
"Poziom cen energii z obecnych 200-220 zł/MWh musi wzrosnąć w ciągu najbliższych 10 lat być może nawet o 80 proc., by poziom cen 80 - 100 euro za 1MWh przekonał inwestorów do opłacalności inwestycji" - powiedział Hann.
Poinformował, że finansowanie w oparciu o bilans jest dostępne tylko dla największych graczy, z kolei project finance jest droższy.
"Bilanse polskich spółek energetycznych są niezadłużone, ale to się szybko zmieni, gdy duże inwestycje będą realizowane" - powiedział.
Dodał, że w przypadku budowy elektrowni jądrowej trudno będzie o finansowanie project finance.
"Dotychczas nie było takich przypadków, finansowanie robiono w oparciu o bilans albo gwarancje rządowe. W Europie pomoc rządowa jest jednak niedopuszczalna" - powiedział Hann.
Brak nowych inwestycji i konieczność wyłączenia starych mocy może spowodować lukę popytową, prawdopodobnie w latach 2017-20.
"Do 2017 roku trudno będzie uruchomić produkcję nowych źródeł węglowych czy gazowych. Alternatywą jest zwiększenie importu, skończenie 1-2 bloków i przedłużenie żywotności dotychczasowych bloków" - powiedział partner Deloitte. (PAP)
pel/ jtt/