Inżynier sam zdecyduje, czy zapisać się do izby
Powstała sześć lat temu korporacja architektów i inżynierów budownictwa straci charakter przymusowy. Będzie można pracować w tych zawodach, nie należąc do niej.
26.09.2008 06:41
Powstała sześć lat temu korporacja architektów i inżynierów budownictwa straci charakter przymusowy. Będzie można pracować w tych zawodach, nie należąc do niej.
Każdy inżynier budownictwa, architekt oraz urbanista musi być członkiem swojej izby zawodowej, jeżeli chce pracować w zawodzie. Ma obowiązek płacić składki członkowskie i ubezpieczyć się za pośrednictwem izby. Wymogi te, ale tylko wobec inżynierów budownictwa, chce znieść sejmowa komisja "Przyjazne Państwo", często zwana komisją Palikota.
Wolna wola
Komisyjny projekt nowelizacji prawa budowanego i ustawy o samorządach zawodowych architektów, inżynierów budownictwa oraz urbanistów trafił już do laski marszałkowskiej. _ Wielu inżynierów chętnie zrezygnowałoby z przynależności do izby, ale nie mogą, bo stracą prawo wykonywania zawodu. Płacą składki, ale niewiele mają w zamian _ - mówi poseł Marek Wikiński, wiceprzewodniczący komisji. _ Chcemy dać im możliwość wyboru, czy chcą należeć do izby, czy też nie. W tej sytuacji izba będzie musiała się bardziej starać, by pozyskać członków. _
Pomysł podoba się Marioli Berdysz, dyrektorce fundacji Wszechnica Budowlana, członkini aż trzech izb: Polskiej Izby Inżynierów Budownictwa, Krajowej Izby Urbanistów oraz Architektów RP. Jej zdaniem powinno być tak jak w Wielkiej Brytanii. _ Działa tam Królewska Izba Architektów, do której przynależność nie jest obowiązkowa, ale i tak każdy, kto liczy się w tym zawodzie, chce być jej członkiem. Izba cieszy się bowiem ogromnym prestiżem wśród Brytyjczyków - nikt spoza niej nie dostanie żadnego dobrego zlecenia. Ponadto każdy, kto jest jej członkiem, musi się obowiązkowo szkolić. _
Innego zdania jest Grzegorz Bajorek, prezes Centrum Technologicznego Budownictwa Politechniki Rzeszowskiej. _ Zmaleje prestiż tego zawodu. Na pewno sposób działania wielu izb pozostawia wiele do życzenia. Niektóre wolą składki przeznaczać na nowe siedziby niż na podnoszenie kwalifikacji swoich członków, ale zniesienie obowiązkowej przynależności nie rozwiąże tej kwestii. _
Korporacja albo państwo
Komisja Palikota proponuje także, by prawo do nadawania i cofania uprawnień w specjalnościach budowlanych miała nie tylko, tak jak obecnie, izba, ale i wojewoda. Zdaniem komisji rynek pracy zweryfikuje, które ze świadectw pracodawcy będą cenić sobie wyżej. Posłowie pozostawili natomiast nadawanie uprawnień rzeczoznawcy budowlanego wyłącznie izbom. Według nich to słuszne rozwiązanie, bo rzeczoznawcy oceniają pracę swoich kolegów i wobec tego muszą mieć specjalne kwalifikacje oraz cieszyć się szczególnym zaufaniem środowiska, którego wyrazicielem jest izba.
Propozycja dotycząca możliwości nadawania uprawnień przez dwa podmioty nikomu się nie podoba, nawet wiceprzewodniczącemu komisji Markowi Wikińskiemu.
_ Taki dualizm jest niedopuszczalny, nie może być tak, że jednocześnie będą nadawane uprawnienia państwowe i korporacyjne _ - uważa M. Berdysz.
_ Zapanuje chaos _ - dodaje.
Izba protestuje
_ Brytyjczycy pracowali na prestiż swojej izby przez ponad 100 lat, my działamy dopiero od sześciu _ - mówi Andrzej Roch Dobrucki, wiceprezes PIIB. _ Poza tym w innych krajach Unii Europejskiej dąży się do przekazywania samorządom zawodowym jak największych uprawnień. W Polsce panuje tendencja odwrotna. _
Wiceprezes Dobrucki nie godzi się z opinią, że inżynierowie budownictwa tworzą zamkniętą korporację zawodową. Argumentuje, że uprawnienia budowlane dostaje prawie 90 proc. zdających. Przynależność do izby zaś nie jest wcale droga. _ Roczna składka wynosi 360 zł i przeznaczona jest przede wszystkim na szkolenia, działalność socjalną i pomoc prawną. Dzięki temu, że izba ma tylu członków, zdołaliśmy wynegocjować atrakcyjne stawki ubezpieczenia (80 zł). Poza tym roczne koszty wykonywania zadań zleconych przez państwo związanych m.in. z odpowiedzialnością zawodową i dyscyplinarną wynoszą ok. 10 mln zł _- tłumaczy.
Renata Krupa-Dąbrowska
Rzeczpospolita