Jak się nie skompromitować na wyjeździe?
Wyjazd szkoleniowo-integracyjny – jak wyjść z twarzą z nieformalnej sytuacji w formalnym gronie
30.04.2013 | aktual.: 30.04.2013 14:22
Wiele firm działających w Polsce organizuje obecnie wyjazdy szkoleniowo-integracyjne dla pracowników. W zależności od aktualnych potrzeb organizacji obejmują one konferencje, na których przedstawiane są wyniki finansowe, treningi z kompetencji społecznych lub obsługi wprowadzonych programów komputerowych, czy też spotkania w celu poinformowania pracowników o planowanych zmianach organizacyjnych. Cechą wspólną tych wyjazdów jest wieczorna część towarzyska, przyjmująca formę np. wspólnego ogniska, dyskoteki lub gry w kręgle. Jak sprawić, by czas ten stał się zawodowym strzałem w dziesiątkę, zamiast być wizerunkowym strzałem w kolano.
Twój szef nadal jest twoim szefem
W trakcie zajęć w ciągu dnia często obowiązuje strój formalny, co sprawia, że łatwo jest zachować w miarę oficjalną atmosferę. Wieczorem jednak garnitury często zmieniane są na dżinsy, a koszule na bluzy z kapturem, dzięki czemu pracownicy zajmujący różne szczeble w organizacji czują się razem swobodniej. Należy jednak pamiętać, że twój szef nadal pozostaje twoim szefem. Nawet jeśli w twojej firmie wszyscy są na ‘ty’ i masz okazję grać w kręgle ze swoim prezesem, niedopuszczalne jest ochocze poklepywanie go po plecach, wykrzykując np. „Dajesz, Zdzisiu, dajesz!”.
Alkohol jest kiepskim pomysłem
W trakcie części towarzyskiej praktycznie zawsze dostępny jest alkohol. Nie ma nic złego w korzystaniu z niego – ale do pewnego momentu. Nie można pozwolić, żeby było widać po nas efekty jego działania. Jeśli wiemy, że zdarza nam się bawić bardzo hucznie do białego rana, warto rozważyć, czy spotkanie firmowe jest najlepszą do tego okazją. Skakanie do basenu w ubraniu raczej nie jest przekazem, który chcielibyśmy utrwalić w pamięci naszego kierownictwa. W najlepszym razie nie przyniesie nam to nic dobrego, a w najgorszym – może poważnie zaszkodzić.
Na zajęciach obecność obowiązkowa
Podstawowym uzasadnieniem organizowania wyjazdu są zajęcia w ciągu dnia. Niezależnie od tego, jak długo bawiliśmy się w nocy, należy wstać rano i pojawić się na śniadaniu, najlepiej sprawiając wrażenie wyspanych. Niedopuszczalne jest opuszczanie zajęć lub też obecność w stylu zombie – w ciemnych okularach, drzemiąc na końcu sali. Nawet jeśli parę godzin temu kierownictwo uważało nas za wspaniałe towarzystwo, na pewno nie okażą oni zrozumienia dla naszego kiepskiego samopoczucia, które uniemożliwia nam normalne funkcjonowanie.
Wyjazdy szkoleniowo-integracyjne są świetną okazją, żeby poznać lepiej swoich współpracowników od strony prywatnej. Należy jednak pamiętać, że jest to nadal nasz czas pracy. Nie warto ryzykować, żeby nasze zachowanie rzutowało negatywnie na to, jak jesteśmy postrzegani w kontekście zawodowym. Wyjazd powinien być wykorzystany do umocnienia naszej pozycji w firmie i zespole, a nie do jej zachwiania za cenę kilku godzin nazbyt swobodnej zabawy.
Katarzyna Parasiewicz
Team Leader zespołu Business Services
[
]( http://hays.pl/ )