Jak zostać reżyserem

Wrażliwy artysta, sprawny menedżer i surowy kapral w jednej osobie. Tak w skrócie można opisać dobrego reżysera filmowego.

Wrażliwy artysta, sprawny menedżer i surowy kapral w jednej osobie. Tak w skrócie można opisać dobrego reżysera filmowego.

Magia zawodu reżysera sprawia, że chętnych do pójścia w ślady Andrzeja Wajdy czy Romana Polańskiego nie brakuje. Jednych przyciąga fascynacja profesją, innych prestiż, popularność i wielkie pieniądze. Osoby, które marzą o zawodzie reżysera, muszą jednak posiadać wiele predyspozycji. Wyśmienity zmysł obserwacji, zdolności organizacyjne, instynkt wodzowski oraz łatwość nawiązywania kontaktów to podstawa. Reżyser pozbawiony tych cech nigdy nie zapanuje nad ekipą na planie i w konsekwencji nie zrobi dobrego filmu. Aby osiągnąć sukces, należy też wykazać się wyjątkowo silną wolą i hartem ducha. – Żeby się spełnić w tym zawodzie, trzeba mieć odwagę cywilną. Nie można się bać mówić prawdy. Jednak ten, kto się tego nie boi, nie ma łatwego życia i musi być przygotowany na liczne upokorzenia i kary – mówi Kazimierz Kutz, reżyser ponad dwudziestu filmów fabularnych. Twórca słynnej trylogii śląskiej („Sól ziemi czarnej”, „Perła w koronie” i „Paciorki jednego różańca”) uważa, że przyszli adepci sztuki filmowej muszą mieć
świadomość misji społecznej, zachowując przy tym zdrowy dystans do swojej pracy. – Ważne jest, aby pozbyli się autocenzury. Myślenie w stylu: „czy robiąc to czy owo, aby sobie nie zaszkodzę” jest w tym zawodzie zgubne – radzi Kutz.

Jak zostać reżyserem

„Nigdy nie poszedłem do szkoły filmowej, poszedłem do filmu” – powiedział amerykański reżyser Quentin Tarantino. I rzeczywiście ten jeden z najwybitniejszych twórców kina postmodernistycznego tajniki sztuki filmowej zgłębiał nie na zajęciach w „filmówce”, ale godzinami oglądając filmy na wideo. Większość przyszłych reżyserów obiera jednak klasyczną drogę i składa „papiery” do jednej z filmowych szkół. Gros polskich reżyserów, na czele ze zdobywcami Oskarów Andrzejem Wajdą i Romanem Polańskim, wywodzi się z łódzkiej „Filmówki”, czyli Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera. Studia reżyserskie na PWSFTViT dają możliwość uczenia się od najlepszych fachowców w branży. – Nasi profesorowie to nie tylko doświadczeni twórcy filmu, których nazwiska współtworzą historię polskiej kinematografii, ale także świetni pedagodzy, którzy wiedzą jak zachować delikatną równowagę między własną wizją a indywidualnością swego ucznia – zapewnia prof. Jerzy Woźniak, który w latach 2002–2008
był rektorem łódzkiej uczelni, a obecnie pełni funkcję pełnomocnika rektora ds. ogólnych.

W szeregi studentów Wydziału Reżyserii Filmowej i Telewizyjnej dostać się jest jednak trudno. W tym roku starało się o to 141 kandydatów, a przyjętych zostało zaledwie siedmiu. Ci, którym udało się szczęśliwie ukończyć PWSFTViT, z rozrzewnieniem wspominają czas spędzony w pałacyku przy ul. Targowej. – To była dla mnie nie tylko szkoła zawodu, ale też szkoła życia. Spotkałam tam wielu wspaniałych ludzi – wspomina reżyserka i scenarzystka Małgorzata Szumowska, która łódzką „Filmówkę” ukończyła dziesięć lat temu. Zawód reżysera można też zdobyć, studiując na Wydziale Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach. Jednym z pierwszych wykładowców WRiT był obecny jego patron, zmarły w 1996 r., wybitny reżyser Krzysztof Kieślowski. Pierwsze szlify zdobywali tu m.in. Maciej Dejczer, Piotr Łazarkiewicz i Krzysztof Lang.

Nie tylko studia

Reżyserskiego rzemiosła można się uczyć także w Warszawskiej Szkole Filmowej, Akademii Filmu i Telewizji oraz Szkole Filmowej we Wrocławiu. Założycielami pierwszej z nich są reżyser, scenarzysta i producent filmowy Maciej Ślesicki oraz aktor i reżyser Bogusław Linda. Otwierając szkołę, postawili sobie za główny cel przekazywanie wiedzy filmowej w oparciu o solidne wykształcenie zawodowe, naukę umiejętności pracy na planie filmowym i kontakt z profesjonalistami. – Nasza szkoła jest uzupełnieniem luki na rynku dla tych osób, których interesuje praktyka, a nie tylko czysto teoretyczne przedmioty uniwersyteckie – wyjaśnia Bogusław Linda. Z kolei nauka w mającej status szkoły policealnej Akademii Filmu i Telewizji jest oparta na autorskich programach jej wykładowców. Większość z nich wywodzi się z łódzkiej „Filmówki” i Wydziału Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. W obu szkołach gościnnie wykładają znane osobistości świata filmu, m.in. Krzysztof Krauze i Feliks Falk. Autorski program nauczania oferuje
również policealna Szkoła Filmowa we Wrocławiu. Słuchacze najpierw zdobywają podstawową wiedzę potrzebną przy realizacji projektu filmowego, a następnie wybierają odpowiedni dla siebie profil, w tym również reżyserię filmową.

Do osób, które mają już doświadczenie w dziedzinie filmu, swoją ofertę kieruje, objęta honorowym patronatem Europejskiej Akademii Filmowej, Mistrzowska Szkoła Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy. W ramach otwartej w 2001 r. szkoły prowadzone są kursy reżyserii fabularnej i dokumentalnej. Oparte są one o rozwój zgłoszonych projektów filmowych, dlatego właśnie kandydaci nie mogą być całkiem „zieloni”, choć – jak zapewniają założyciele MSRFAW Andrzej Wajda i Wojciech Marczewski – przede wszystkim liczą się ciekawe pomysły.

Gdzie do pracy

Gdy absolwent szkoły filmowej ma już dyplom w kieszeni, pojawia się pytanie: co dalej? Wybór nie jest niestety zbyt duży, a wielu adeptów sztuki reżyserskiej nie wie, czym konkretnie chciałoby się zajmować.
– Gdy kończyłem szkołę nie miałem sprecyzowanych planów. Wreszcie zdecydowałem, że zajmę się wyłącznie dokumentem, a skończyło się tak jak widać – mówi ze śmiechem Jan Jakub Kolski, reżyser nagradzanych w kraju i zagranicą filmów fabularnych „Jańcio Wodnik” i „Historia kina w Popielawach”.

Młodzi reżyserzy z ambicjami, mimo że zdają sobie sprawę z faktu, że droga do sukcesu na dużym ekranie jest kręta i usłana cierniami, zazwyczaj decydują się podjąć wyzwanie. Część z nich po pierwszych niepowodzeniach zraża się jednak i rezygnuje z fabuły na rzecz kręcenia dochodowych filmów reklamowych. Są też tacy, którzy pierwsze porażki traktują jako impuls do jeszcze bardziej wytrwałej pracy. Niektórzy absolwenci „filmówek” szukają zatrudnienia w telewizji. Jednak w środowisku reżyserów panuje opinia, że to medium niechętnie patrzy na ludzi z wykształceniem uniwersyteckim. Reżyserzy, którzy znajdują tam angaż, pracują najczęściej przy filmach dokumentalnych i serialach telewizyjnych. Są też przypadki adeptów sztuki filmowej szukających szczęścia za granicą. Ale są także tacy, którzy definitywnie rezygnują z uprawiania tego ciekawego, ale niezwykle trudnego zawodu.

Ile zarobi reżyser? 5–10 tys. zł – dostaje reżyser filmu niskobudżetowego
50–85 tys. zł – dostaje miesięcznie reżyser serialu telewizyjnego
30–100 tys. zł – dostaje reżyser filmu kasowego
700 tys. zł – dostał młody, ale już uznany reżyser za trzy reklamy dla operatora telefonii komórkowej

Szkoły kształcące reżyserów:
Państwowa Wyższa Szkoła Filmowa, Telewizyjna i Teatralna im. L.Schillera, ul. Targowa 61/63, 90-323 Łódź, tel. (42) 6345 800, faks: (42) 6748 139, e-mail: rektorat@filmschool.lodz.pl, www.filmschool.lodz.pl
Uniwersytet Śląski, Wydział Radia i Telewizji im. Krzysztofa Kieślowskiego, ul. Bytkowska 1B, 40–955 Katowice, tel. (32) 2587 070, 2597 011, faks: (32) 2587 070, e-mail: writv@us.edu.pl, www.writv.us.edu.pl
Warszawska Szkoła Filmowa, ul. Świeradowska 43 (wejście F, siódme piętro), 02-662 Warszawa, tel./faks: (22) 5435 599, e-mail: info@szkolafilmowa.pl, www.szkolafilmowa.pl
Szkoła Filmowa we Wrocławiu, Al. Dębowa 9b, 53–121 Wrocław, tel. 071 3370 049, e-mail: szkola@szkolafilmowa.eu, www.szkolafilmowa.eu Akademia Filmu i Telewizji, ul. Grochowska 83, 04-186 Warszawa, tel./faks: (22) 8406 740, e-mail: akademia@afit.edu.pl, biuro@afit.edu.pl, www.afit.edu.pl
Mistrzowska Szkoła Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy, ul. Chełmska 21, 00-724 Warszawa, tel./faks: (22) 8511 056, 8511 057, 8511 067, e-mail: info@wajdaschool.pl, www.wajdaschool.pl

Rafał Skórski
miesięcznik KARIERA, nr 6 (listopad 2008)

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (0)