Jedna karta bankowa może już nie wystarczyć

Sejm pracuje nad projektami ustawy o usługach płatniczych. Senacka propozycja zakłada, że sklepy nie będą musiały akceptować wszystkich rodzajów kart - podaje "Rzeczpospolita".

Obraz
Źródło zdjęć: © AFP

Jeśli przepisy wejdą w życie, w formie jaką proponuje senat, to wielu klientów, którzy płacą kartą może spotkać sporo nieprzyjemności. Podczas dokonywania płatności za zakupy transakcja może zostać odrzucona, bo konkretny typ karty nie jest akceptowany.

Dorota Wolicka ze Związku Przedsiębiorców i Pracodawców uważa, że zmiana ta jest niekorzystna dla klientów.

- Może zmusić ona konsumentów do posiadania nawet dziesięciu kart płatniczych, bo nie będą mieli pewności, którą zapłacą w sklepie, a którą na stacji benzynowej - mówi Walicka dla "Rzeczpospolitej". Efektem może być odejście od kart płatniczych na rzecz płatności gotówką.

Tego samego zdania jest przedstawiciel Związku Banków Polskich, Jerzy Bańka. Uważa, że klient, który spotka się z problemami przy kasie nie będzie chciał więcej ryzykować i zamiast płacić kartą będzie częściej używał gotówki. Takie podejście stoi też w przeszłości z promowaniem transakcji bezgotówkowych - co jest jedną z głównych założeń wprowadzenia obniżek opłaty interchange.

Odmiennego zdania jest Robert Łaniewski z Fundacji Obrotu Bezgotówkowego. Zaznacza, że możliwość nieprzyjmowania wszystkich kart to prawo, a nie obowiązek. - Nie można więc twierdzić, że będzie to rozwiązanie powszechne - mówi dla "Rzeczpospolitej".

Nowe propozycje projektów ustawy o usługach płatniczych mają na celu obniżkę opłaty interchange. To prowizja, którą ponoszą sprzedawcy, za płatność kartami. Często przenoszą ja na klientów, podnosząc ceny produktów. W trakcie prac nad rozwiązaniem pojawiały się argumenty, że obniżenie opłat przyczyni się do spadku cen w sklepach. Chociaż minimalnego. Jednak zarówno Dorota Wolicka jak i Jerzy Bańka są do tego nastawieni sceptycznie. Przedstawicielka związku Przedsiębiorców i Pracodawców uważa, że klienci wyjdą na tym najgorzej.

- Konsumenci za zakupy nie zapłacą mniej, a banki nie zrezygnują z pieniędzy, które mają z tych opłat. Odbiorą je, wprowadzając np. płatność za usługi, które dziś są za darmo - podsumowuje Wolicka w wypowiedzi dla "Rzeczpospolitej".

Wybrane dla Ciebie

Ukraińcy nadal mogą pracować na polskiej wsi. Legalny pobyt wydłużony
Ukraińcy nadal mogą pracować na polskiej wsi. Legalny pobyt wydłużony
Nowa opłata od jutra? Lidl i Biedronka zabierają głos
Nowa opłata od jutra? Lidl i Biedronka zabierają głos
Księża seniorzy żyją w bogactwie? Oto ich emerytury
Księża seniorzy żyją w bogactwie? Oto ich emerytury
Owinęli wokół palca. Oszuści ukradli ponad milion złotych mężczyźnie
Owinęli wokół palca. Oszuści ukradli ponad milion złotych mężczyźnie
Fala zwolnień grupowych w Krakowie. Setki osób mogą stracić pracę
Fala zwolnień grupowych w Krakowie. Setki osób mogą stracić pracę
Allegro nakazuje pracownikom powrót do biur. Mocna odpowiedź związku zawodowego
Allegro nakazuje pracownikom powrót do biur. Mocna odpowiedź związku zawodowego
Tryb zimowy w oknach. Wyjaśniamy, jak go ustawić
Tryb zimowy w oknach. Wyjaśniamy, jak go ustawić
Ministra oburzona cenówkami w Biedronce. Mamy komentarz UOKiK
Ministra oburzona cenówkami w Biedronce. Mamy komentarz UOKiK
ZUS przejmuje składki emerytalne. Straciła 350 tys. złotych
ZUS przejmuje składki emerytalne. Straciła 350 tys. złotych
"Złote kolby" w kukurydzy i podpalenie. Dramat rolnika z Kujaw
"Złote kolby" w kukurydzy i podpalenie. Dramat rolnika z Kujaw
Zmiany w Allegro. Pracownicy rozczarowani. Rzecznik wyjaśnia
Zmiany w Allegro. Pracownicy rozczarowani. Rzecznik wyjaśnia
Chciała wynająć mieszkanie. "Właściciele poszaleli". Oto stawki
Chciała wynająć mieszkanie. "Właściciele poszaleli". Oto stawki