Jedna waluta światowa remedium na kryzys?
Prezydent Kazachstanu Nursułtan
Nazarbajew zaapelował w środę o wprowadzenie jednej światowej
waluty, co miałoby jego zdaniem stanowić remedium na kryzys
gospodarczy.
Nazarbajew oznajmił, że na spotkaniu G20 w Londynie 2 kwietnia należałoby omówić kwestię wprowadzenia światowej waluty pod egidą Narodów Zjednoczonych. Nie sprecyzował, w jaki sposób jego propozycja miałaby zaradzić kryzysowi.
_ Stworzenie światowej waluty powinno znaleźć się na porządku dziennym wszystkich ważniejszych organów politycznych i gospodarczych, szczytów i spotkań, w tym G8 i G20 _ - powiedział prezydent podczas forum ekonomicznego w stolicy Kazachstanu Astanie.
W przeszłości Nazarbajew krytykował nadmierną zależność świata od dolara i twierdził, że obecna polityka monetarna służy tylko indywidualnym interesom emitentów dominujących światowych walut.
Propozycja Nazarbajewa wywołała zdumienie niektórych specjalistów, ale poparł ją Ronbert Mundell, który w 1999 r. otrzymał Nagrodę Nobla w dziedzinie ekonomii za opracowanie systemu teoretycznego stanowiącego fundament wprowadzenia euro.
_ Byłoby bardzo dobrze, gdyby G20 zajęła się tym pomysłem w Londynie _ - oświadczył Mundell.
Laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii z 2006. Edmund Phelps powiedział natomiast: _ Nie ma sensu, by na świecie istniało więcej niż 90 walut i ten pomysł (utworzenia światowej waluty) wygląda bardzo dobrze. Ale chyba nie popieram całkowicie idei utworzenia jedynej wspólnej waluty, która będzie służyć nam wszystkim. To nie przyczyni się do rozwiązania problemów _.
Zarówno Mundell, jak i Phelps uczestniczyli w forum w Astanie.
W niedawnym artykule dla dziennika "Rossijskaja Gazieta" Nazarbajew zasugerował, że wspólna waluta światowa mogłaby się nazywać "akmetal", od greckiego słowa "akme" oznaczającego najwyższą jakość.
Pomysł wprowadzenia jednej światowej waluty nie jest nowy. W latach 40. XX wieku brytyjski ekonomista John Maynard Keynes zachęcał do utworzenia światowego banku centralnego, którego zadaniem byłoby m.in. wypuszczenie jednostki monetarnej o nazwie "bancor". Także administracja prezydenta USA Franklina Roosevelta optowała za jedną walutą, tyle że o nazwie "unitas". (PAP)