Jednak Grecja dopnie swego! Europa się ugina!
Możliwe jest złagodzenie drastycznego programu oszczędnościowego dla Grecji. Taką opinię wyraził szef eurogrupy Jean-Claude Juncker po spotkaniu ministrów finansów strefy euro.
15.05.2012 06:51
Poluzowanie surowej dyscypliny miałoby przekonać greckie partie do kontynuowania reform i programu naprawczego, co jest warunkiem przyznania międzynarodowej pomocy finansowej. Euroland zapewnia - miejsce Grecji jest w jego szeregach.
Szef eurogrupy zastrzegł, że na razie żadne ustalenia nie zapadły. Dał jednak do zrozumienia, że jeśli powstanie już nowy rząd, to dyskusja na ten złagodzenia kryteriów przyznanej pomocy finansowej powróci. - W przypadku wystąpienia nadzwyczajnych okoliczności nie można wykluczyć takiego rozwiązania - dodał Jean-Claude Juncker.
Nieoficjalnie mówi się, że Ateny mogłyby dostać dodatkowy rok na zbicie nadmiernego deficytu, co sprawiłoby, że reformy i oszczędności nie byłyby tak bolesne. To także miałoby uchronić Grecję przed bankructwem i zapewnić jej pozostanie w strefie euro.
Jean-Claude Juncker podkreślił, że na spotkaniu eurogrupy o wyrzuceniu Grecji z eurolandu nie było mowy. - Nikt o tym nie wspominał. Takie pomysły to jakiś nonsens - mówił szef eurogrupy.
O wyjściu Grecji ze strefy euro zaczęli coraz głośniej mówić ostatnio unijni politycy. Jest to odbierane jednak jako brutalny nacisk na Ateny, by kontynuowały reformy, aniżeli realizacja przygotowanego planu. Takiego planu nie ma - mówią unijni dyplomacji i dodają, że euroland nie jest przygotowany na wyjście Grecji ze strefy euro, to byłoby zbyt kosztowne.