Jesienne zbiory za granicą
Gdzie najlepiej wyjechać, ile można zarobić i jak wybierać pracodawcę, radzi Artur Ragan, rzecznik prasowy agencji pracy tymczasowej Work Express
20.08.2012 | aktual.: 09.08.2013 14:05
- Czy praca sezonowa jest popularna wśród Polaków?
- Ogółem z Polski wyjedzie do prac sezonowych nawet pół miliona osób, choć dokładnie to liczba trudna do oszacowania, bo pracodawcy decyzję o zatrudnieniu „sezonowca” podejmują często w ostatniej chwili.
- Kto najczęściej decyduje się na tego typu wyjazd?
- Wiele osób pyta o krótkotrwałe kontrakty zagraniczne. Najczęściej są to młodzi ludzie, głównie studenci, ale im możemy proponować ewentualnie oferty w zakładach produkcyjnych w Niemczech, a to już „poważna propozycja za poważne pieniądze”. Pytają ludzie w wieku od 27 – 45 lat. 80 proc. to mężczyźni, 20 proc. to kobiety. Warto wiedzieć, że tysiące pracujących Polaków w wieku, do 20 do 60 (!) lat, co roku wykorzystuje płatne urlopy wypoczynkowe na lepiej płatną pracę za granicą. Skala tego zjawiska jest trudna do oszacowania, niemniej przez nasze biuro rekrutacji zagranicznych, każdego roku w sezonie wakacyjnym przewijają się dziesiątki osób zainteresowanych właśnie takim krótkotrwałym kontraktem zagranicznym. W tej grupie dominują profesje budowlane oraz kandydaci zainteresowani pracą opiekunów osób starszych. W ciągu 4 tygodni mogą zarobić równowartość swoich 4 polskich pensji, więc chętnych nie brakuje.
- Czy równie chętnie wyjeżdżają do prac przy zbiorach warzyw, owoców czy wszelkich darów lasu?
- Wszelkie prace „przy zbiorach” generują w całej Europie co roku mnóstwo ofert pracy, głównie dla ludzi o niskich kwalifikacjach i niewielkim doświadczeniu. Mamy sygnały, że - jakkolwiek takich ofert jest trochę mniej niż rok temu - nadal one dominują. Są bardzo popularne również dlatego, że jeśli zbiór roślin dziko rosnących leśnych, owoców leśnych i grzybów leśnych jest wykonywany osobiście albo z pomocą członków najbliższej rodziny, zysk jest zwolniony z podatku dochodowego.
- Dokąd najczęściej jeżdżą Polacy?
- Najwięcej takich ofert pochodzi z Niemiec i Holandii. W kraju tulipanów w zeszłym roku pracowało w rolnictwie i ogrodnictwie ponad 60 tysięcy Polaków. Ogólnie, ofert pracy sezonowej dostaliśmy do zagospodarowania mniej niż rok temu. Podkreślam – ofert, nie zapytań od pracowników, bo tych ciągle jest mnóstwo. Dotyczy to zarówno rynku krajowego jak i niemieckiego. W Niemczech pracodawcy liczą chyba na to, że skoro otwarto rynek pracy, każdy sam znajdzie sobie pracownika z Polski. W Efekcie, dosłownie kilka firm zgłosiło się do nas z zapotrzebowaniem na osoby do prac pomocniczych w rolnictwie.
- Wiele osób nie korzysta z pośrednictwa, wyjeżdżając na własną rękę. Wiadomo ile ich jest?
- Nie do oszacowania jest liczba wyjazdów organizowanych indywidualnie. Ci, którzy mogli, wyjechali już dawno do „sprawdzonych” pracodawców, którzy zatrudniali ich rok lub dwa lata wcześniej. Zainteresowanie natomiast od strony pracownika jest duże, w szczególności wśród młodych osób. Wielu studentów chciałoby wyjechać do pracy sezonowej. Mamy mnóstwo zapytań właśnie z ich strony.
- Gdzie najczęściej wyjeżdżają?
- Gdyby stworzyć listę przebojów ofert pracy sezonowej w rolnictwie, to na pewno wysoko znalazłyby się: zbieranie szparagów w Niemczech oraz kwiatów w szklarniach w Holandii. Włochy to głównie pomidory. W Szwecji mamy np. zbiór borówek. Jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że w oddalonej Australii za 0,5 kg borówek płacą nawet do 25 dolarów australijskich. Na popularnej wśród młodzieży Ibizie zbieramy cytrusy, ale też wanilię.
- Czy to się opłaca? Ile można zarobić?
- Zarobki są bardzo zróżnicowane. W Niemczech może to być np. 5-6 euro za godzinę, uważać trzeba jednak czy nie jest to praca na akord, lub „od zebranego koszyka”. Jeśli tak, to w Niemczech czy Francji za skrzynkę zbiorów otrzymać można średnio 3-5 euro, a w Anglii do 2 funtów za skrzynkę. W Holandii, zgodnie z stawkami taryfowymi, możemy liczyć na stawki od 5,50 euro netto za godzinę pracy, jednak w pracach sezonowych możemy liczyć na stawki wyższe o ½. Pamiętać należy o kosztach zakwaterowania oraz wyżywienia, jeśli nie pokrywa ich pracodawca. Zakwaterowanie to średnio koszt ok. 150 euro miesięcznie, w Holandii może to być około 180 a nawet 210 euro, w zależności od tego czy wyjeżdżamy z agencją czy nie.
- Przed podjęciem pracy przy zbiorach potrzebne jest jakieś przygotowanie?
- Prace sezonowe w rolnictwie w większości przypadku nie wymagają większych specjalności albo wykształcenia. Ważna jest motywacja do pracy. Praca czasami jest trudna - po 12 godzin przez 6 dni w tygodniu, czasami w palącym słońcu, a jesienią podczas deszczu. Na pewno dużo daje znajomość języka. Pomocna jest we wszystkich sytuacjach - od prostych zakupów, po negocjowanie stawek w umowie, albo dopytywanie się o rozliczenie za swoją pracę. - W jaki sposób załatwiać formalności związane z pracą?
- W przypadku poszukiwania pomocy w wyjeździe jako pracownik sezonowy, warto zgłosić się o pomoc do europejskich służb zatrudnienia EURES, które poinformują, jakie warunki do podjęcia pracy ma dany kraj europejski. Jeżeli mówimy o formalnościach w pracach sezonowych, to te są mniej skomplikowane i leżą zazwyczaj po stronie pracodawcy. Na terenie Niemiec trzeba pamiętać o obowiązków meldunkowym i domagać się by pracodawca go dopełnił. W Holandii natomiast do podjęcia pracy, nawet sezonowej, jest wymagany numer SOFI, wyrabiany zazwyczaj przez firmę nas zatrudniającą. Nie wolno zapomnieć o najważniejszych dokumentach jak dowód z adresem zamieszkania, paszport, jeżeli taki mamy, mile widziane będzie CV w języku angielskim lub niemieckim, w szczególności w Niemczech. Warto dodać, że zatrudnianie „na czarno” jest w wielu krajach europejskich, ścigane znacznie skuteczniej niż w Polsce, np. w Niemczech grzywna za nielegalne zatrudnienie może sięgnąć nawet 50 tys euro.
ml/JK
Sprawdź, gdzie warto wyjechać
- Dania: Praca sezonowa zaczyna się w Danii w marcu (szkółki leśne), a kończy w grudniu (drzewka świąteczne). Sezonowi pracownicy z Polski mogą dostać pracę przy zbiorze truskawek (maj–sierpień), jabłek i gruszek (sierpień–listopad), grochu (maj–wrzesień), cebuli i sałaty (maj–listopad), kukurydzy (sierpień), grzybów (cały rok), w szkółkach ogrodniczych, przy drzewkach bożonarodzeniowych lub adwentowych wiankach (wrzesień–grudzień).
- Francja: Do najbardziej popularnej pracy sezonowej, czyli na winobranie, warto jechać pod koniec lata, w połowie września. Do pracy przy winogronach i jabłkach potrzebni są pracownicy również od grudnia do początku marca. Praca przy melonach to sadzenie (połowa marca –połowa maja) oraz zbiór (połowa czerwca–początek października). Przy pomidorach pracę można znaleźć od końca lutego do początku listopada.
- Holandia: Sezon na pracę w rolnictwie zaczyna się w marcu–kwietniu i trwa mniej więcej do połowy września. W Niderlandach najczęściej można znaleźć zatrudnienie w szklarniach, na plantacjach cebulek kwiatowych, w szkółkach drzewek i krzewów ozdobnych, przy ścinaniu kwiatów i pielęgnacji ogrodów, przy zbiorze warzyw i owoców. Zarobki wynoszą ok. 6–7 euro (25–30 zł) za godzinę. „Bulb district”, czyli obszar plantacji tulipanów, znajduje się głównie na zachodnim wybrzeżu, pomiędzy Haarlem a Leiden, a także w północnych prowincjach kraju: w Friesland i okolicach Groningen. * Norwegia: W Norwegii jest duże zapotrzebowanie na pracowników sezonowych głównie jest to praca w rolnictwie. Praca sezonowa w Norwegii to idealne rozwiązanie dla studentów, oraz mniej wykwalifikowanych osób chcących zarobić trochę pieniędzy w sezonie wakacyjnym. Praca sezonowa polega zwykle na zatrudnieniu w rolnictwie - dotyczy wszelkiego typu zbierania owoców; malin, jabłek, truskawek. W sezonie można liczyć także na pracę w gastronomii, oraz w przetwórstwie rybnym. studenci mogą liczyć także na wszelkiego typu pracę ogrodowe - pielenie, sadzenie, malowanie ogrodzeń, malowanie elewacji domów etc. Norwegowie odnawiają swoje domy właśnie w sezonie letnim. Praca dla studentów obejmuje zwykle miesiące czerwiec-wrzesień i w tych właśnie miesiącach jest największe zapotrzebowanie przy pracy sezonowej. Średnie zarobki przy pracy sezonowej wynoszą ok 100 euro za dzień pracy(!).
- Włochy: Tradycyjnie – praca przy zbiorach oliwek, truskawek i pomidorów. W północnej części Włoch można jesienią zatrudnić się przy winobraniu. Zdarza się, że młodzi ludzie są wykorzystywani przez pracodawców, ale też mają coraz większą wiedzę, jak bronić swoich praw. W sytuacjach ewidentnego naruszania przepisów przez pracodawcę, musi się on liczyć z tym, że odpowiednie urzędy coraz częściej otrzymują doniesienia wzbogacone o nagrania video wykonane przy pomocy telefonów komórkowych. A taki plik to już jest dowód, który weźmie pod uwagę każdy sąd. Młodzi pracownicy sezonowi rzadziej ulegają obawom przed utratą takiej pracy. Coraz częściej zdarzają się przypadki porzucenia pracy, w sytuacji, w której nie można dogadać się z pracodawcą.