"Jestem dziwolągiem" - wstydzę się przyznać do swojego problemu
Jest mi bardzo przykro, ale nie umiem obcym ludziom przyznać się do swojego niedosłuchu.
16.11.2011 | aktual.: 16.11.2011 12:48
Szanowna Pani,
Rozumiem, że znalazła się Pani w trudnej sytuacji. Przełamywanie ludzkiego oporu i uprzedzeń w stosunku do osób np.: niedosłyszących rzeczywiście bywa w Polsce trudne. Z treści listu nie wynika na jakich stanowiskach oraz w jakich firmach Pani pracowała, ale po opisanych sytuacjach wnioskuję, że samo znalezienie pracy nie jest dla Pani problemem, tzn. pozytywnie przechodzi Pani rozmowy kwalifikacyjne. Problemy związane są raczej z ugruntowaniem swojej pozycji w firmie oraz integracji z zespołem.
Przede wszystkim proszę nie zatajać informacji przed przełożonym oraz współpracownikami. Jak sama Pani zauważyła pojawienie się problemów jest tylko kwestią czasu. Proponuję w końcowej fazie ostatecznej rozmowy kwalifikacyjnej przekazać krótkie, ale rzeczowe informacje na ten temat. Argumentem, że nie będzie to przeszkadzało w wykonywaniu obowiązków może być fakt, że podczas rozmowy pracodawca nie dostrzegł problemu. Oczywiście może Pani trafić na osoby, które nie potrafią obiektywnie ocenić tej sytuacji i kierując się uprzedzeniami nie złożą Pani oferty pracy. Jednak to oznacza tylko tyle, że nie jest to pracodawca dla Pani.
Atmosfera w firmie jest przecież bardzo ważna i chyba nie chciałaby Pani pracować z osobami nietolerancyjnymi. Myślę też, że współpracownicy także od razu powinni zostać o tym poinformowani. Dużo zależy od sposobu w jaki Pani to przedstawi. Dlatego ważne jest, aby sama Pani zrozumiała, że bycie osobą niedosłyszącą nie czyni z Pani gorszego pracownika. Wtedy łatwiej będzie Pani przekonać do siebie inne osoby. Proszę nie unikać kontaktu z pracownikami, a na pewno podejdą do Pani ze zrozumieniem, co ułatwi komunikację w zespole. Życzę powodzenia w dalszych poszukiwaniach pracy!
*Pozdrawiam *
Przemysław Lewandowski
K&K Selekt