Plaga w Polsce. Przed sklepami najgorzej. Są kary
Często widzimy psiaki czekające na swoich właścicieli pod sklepem. Ludzie narażają czworonogów na stres i wystawiają na zagrożenia. Konsekwencje mogą nie być przyjemne, zarówno dla naszego pupila, jak i dla naszego portfela.
Kiedy zwracamy uwagę, że ktoś zostawił swojego pupila pod sklepem, często zdarza się usłyszeć tłumaczenia, że "on nie gryzie" i "jest przyzwyczajony". Jednak każdy pies jest inny, a sytuacje stresowe mogą wpływać i zmieniać jego zachowanie — przypomina portal kobieta.gazeta.pl.
Pozostawianie psa samego przed sklepem może prowadzić do ogromnego stresu u zwierzęcia, a nawet do rozwinięcia się traumy. W Polsce, niestety, jest to wciąż nagminne zjawisko - czytamy na portalu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Program wart setki miliardów. Co opozycja obiecała Polakom?
Psia psychika działa inaczej niż ludzka. Nasz pupil nie rozumie, dlaczego zostaje sam. Choć dla nas, zakupy to tylko chwila, to dla psa może to oznaczać, że po prostu odeszliśmy. Takie sytuacje mogą generować u zwierzęcia ogromny stres, a to z kolei prowadzi do wielu problemowych zachowań, takich jak szczekanie, niszczenie mebli czy agresja wobec innych zwierząt lub ludzi — czytamy na kobieta.gazeta.pl.
Nawet jeśli nasz pies zdaje się być spokojny, to otoczenie sklepu jest pełne różnych bodźców - duży ruch, dźwięki, dzieci czy inne zwierzęta. To wszystko może wpływać na stan emocjonalny naszego pupila i prowadzić do niepożądanych reakcji.
Dodatkowym zagrożeniem dla psa pozostawionego przed sklepem jest ryzyko ataku innych czworonogów, które biegają luzem, pomimo zakazu. Kradzieże psów, zwłaszcza rasowych, także stanowią realne zagrożenie.
Są też kary
Oprócz aspektów związanych z bezpieczeństwem i komfortem zwierzęcia warto też pamiętać o przepisach prawa. Pozostawianie psa bez opieki jest w Polsce niedozwolone, a złamanie tego przepisu może skutkować upomnieniem lub nawet karą pieniężną do 500 złotych — pisze portal gazeta.pl