Kasprzak: między bankami już trwa konkurencja na spready
Widoczne są już efekty działania ustawy antyspreadowej, między bankami już trwa konkurencja na wysokość spreadów - powiedział wiceminister gospodarki Mieczysław Kasprzak. W życie weszła ustawa antyspreadowa.
26.08.2011 | aktual.: 26.08.2011 12:34
- W wielu bankach spready już spadły. Jeden z banków, który do niedawna miał spread sięgający 14 proc. w tej chwili obniżył go do 7 proc. - powiedział Kasprzak.
Dodał, że przeciętny spread w bankach wynosi obecnie 6 proc.
- Ustawa dopiero dziś wchodzi w życie, a między bankami już rozpoczęła się konkurencja. Dzięki ustawie wreszcie zostały wytworzone zdrowe zasady między klientem a bankami - dodał wiceminister.
Zgodnie z uchwaloną pod koniec lipca ustawą kredytobiorca zadłużony w walucie obcej, np. w szwajcarskim franku, będzie mógł spłacać raty kredytu - w kasie lub przelewem - walutą kupioną np. w kantorze lub w innym banku.
Według nowych przepisów bank nie będzie mógł żądać w takim przypadku dodatkowych opłat czy prowizji ani aneksów do umowy, tak jak to się dzieje obecnie. Zmiany mają objąć nowe kredyty oraz umowy kredytowe już zawarte, w części niespłaconej do dnia wejścia w życie ustawy.
Kasprzak dodał, że konkurencja między bankami spowoduje, że wysokość spreadów nadal będzie spadać.
- Klient będzie mógł sobie porównać, czy bardziej opłaca mu się iść po walutę do kantoru, czy kupić w banku - stwierdził wiceminister.
Kasprzak podkreślił, że ustawa antyspreadowa jest dobrym rozwiązaniem, ale szkoda, że została tak późno wprowadzona.
- Jest to dobre rozwiązanie, pożyteczne (...) i myślę, że kredytobiorcy to docenią. Postulowaliśmy to od dawna (wprowadzenie takiej ustawy - PAP), ale (...) wtedy mało kto się jeszcze orientował, co to słowo spread znaczy - przypomniał Kasprzak.
Posłanka PO Joanna Mucha na konferencji prasowej Platformy, również dotyczącej spreadów powiedziała, że ustawa daje wyraźną ulgę kredytobiorcom, którzy mają kredyty w walutach obcych.
- Od dzisiaj taki kredytobiorca może zakupić walutę obcą (na spłatę raty kredytu - PAP) w innym miejscu, tam gdzie po prostu jest taniej. Dzięki temu może zaoszczędzić, unikając wysokich spreadów - mówiła Mucha.
Mucha przyznała, że drugim bardzo ważnym elementem ustawy antyspreadowej jest obowiązek zapisywania w umowie kredytowej maksymalnego spreadu.
- Czyli maksymalnej różnicy między ceną kupna danej waluty a jej sprzedaży. Dzięki temu od dzisiaj, każdy nowy kredytobiorca będzie dużo bardziej pewny swojej sytuacji i dużo bardziej bezpieczny - podkreśliła Mucha.
Według nowych przepisów w umowie kredytowej będzie musiała zostać zapisana wartość spreadu (widełek spreadowych), po którym bank będzie sprzedawał klientowi walutę. Chodzi o to, by klient przed podpisaniem umowy mógł porównać oferty wielu banków. Zamieszczanie informacji o widełkach spreadowych nie dotyczy jednak umów już zawartych.