KE nie zmieni metodologii liczenia polskiego zadłużenia

Statystyczna metodologia liczenia długu publicznego w krajach UE nie zmieni się - napisał w liście do dziewięciu krajów, w tym Polski, komisarz ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn. Polska zabiega o to, by długu nie powiększały koszty reformy emerytalnej.

Komisarz ds. gospodarczych i walutowych Olli Rehn
Źródło zdjęć: © AFP

Najbliższą okazją do ponownego podniesienia postulatu w sprawie liczenia długu publicznego i deficytu będzie szczyt UE w czwartek i piątek w Brukseli. Sekretarz stanu w MSZ Mikołaj Dowgielewicz przyznał w poniedziałek w rozmowie z PAP, że na przygotowującym go posiedzeniu ministrów ds. europejskich w Luksemburgu, żaden kraj spoza "9" nie poparł postulatów dotyczących OFE.

Wiceminister finansów Ludwik Kotecki powiedział, że jeżeli KE nie zgodzi się na zmianę, dług i deficyt będą liczone zgodnie z obecnymi zasadami Eurostatu.

Prezydent Bronisław Komorowski, który spotkał się we wtorek z prezydentem Rumunii Traianem Basescu, powiedział: - Jest istotne, aby Unia Europejska wspierała nawet trudne reformy systemowe, które zbliżają kraje, które stosunkowo niedawno uzyskały członkostwo w UE, do rozwiązań bardziej nowoczesnych - powiedział Komorowski.
Podkreślił, że takie rozwiązanie zostało wprowadzone w Polsce - czyli Otwarte Fundusze Emerytalne. - Dla Polski wliczanie ich albo niewliczanie w dług publiczny jest sprawą zasadniczą, zachęcającą, albo zniechęcającą na tym etapie do kontynuowania reformy.

Z kolei Basescu podkreślił, że byłoby niesprawiedliwe, gdyby kraje, które zaadoptowały nowoczesny system funduszy emerytalnych zostały ukarane właśnie za wprowadzenie takiego systemu. - Dlatego oczekujemy, że na szczeblu Rady Europejskiej, jak i Parlamentu Europejskiego ten problem zostanie przeanalizowany i zrozumiany - zaznaczył.

List, który ma datę 21 października, jest adresowany do całej dziewiątki (Bułgaria, Czechy, Węgry, Łotwa, Litwa, Polska, Rumunia, Słowacja, Szwecja). Te kraje wystąpiły wspólnie w sierpniu do KE oraz przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya o zmianę metodologii liczenia długu publicznego w ramach trwającej po kryzysie greckim w UE reformy finansów publicznych. Dziewiątce chodzi o uwzględnienie w długu kosztów przeprowadzonych reform emerytalnych.

W liście KE stwierdza: "Obecna statystyczna klasyfikacja systemów emerytalnych opartych na II filarze jest słuszna. Decyzja Eurostatu (unijne biuro statystyczne) z 2004 roku (kiedy Polska wstępując do UE po raz pierwszy wystąpiła o uwzględnienie OFE - PAP) pozostaje w mocy. Nie ma miejsca na zmianę krajowych zasad księgowych w tym zakresie".

Rehn przypomniał, że w 2005 r., kiedy po raz pierwszy reformowano unijny Pakt Stabilności i Wzrostu, polski postulat był dyskutowany przez kraje członkowskie i wykluczyły one zmianę metodologii statystycznej. Postulat nie został też zrealizowany, kiedy 29 września KE przedstawiła swe ostatnie formalne propozycje reformy budżetowej w UE. Choć KE nie zgodziła się na zmianę metodologii, zaproponowała krajom, które przeprowadziły reformy emerytalne większą elastyczność w ocenie ich sytuacji budżetowej.

Dowgielewicz powiedział, że na posiedzeniu ministrów ds. europejskich w Luksemburgu żaden kraj spoza "9" nie poparł postulatów dotyczących OFE. - Nie o to chodzi, żebyśmy się tutaj dzisiaj liczyli, to nie jest tenis. Chodzi o to, żebyśmy byli w stanie wytworzyć pewne wrażenie, że ten problem jest bardzo poważny i trzeba go rozwiązać. Cały czas prowadzimy rozmowy z parterami w UE, żeby sprawa OFE znalazła swoje pozytywne odzwierciedlenie w wynikach szczytu - powiedział. Dodał, że jest istotne, żeby była jasna wskazówka ze strony Rady Europejskiej, że ta sprawa musi zostać uwzględniona później, kiedy będziemy rozmawiać o legislacji.

W propozycjach dot. reformy finansów UE chodzi o wzrost dozwolonego pułapu deficytu z 3 do 4 proc. PKB przy podejmowaniu decyzji o ewentualnym otwarciu procedury nadmiernego deficytu. A także 5-letni okres przejściowy na odliczanie w sposób degresywny od długu kosztów reformy emerytalnej. 80 proc. kosztów reformy miałoby być odliczone w pierwszym roku, 60 proc. w drugim etc.

Na szczycie najważniejszym wyzwaniem jest przekonanie innych państw spoza "dziewiątki", a zwłaszcza Niemiec. Jak dotąd Berlin był wstrzemięźliwy, co publicznie wyraziła sama kanclerz Angela Merkel. Żaden z innych dużych starych krajów też publicznie nie poparł postulatu "9". Tymczasem do zmiany wymagana jest jednomyślność "27". Niemcy, jak tłumaczył PAP dyplomata niemiecki, obawiają się otwarcia puszki Pandory z podobnymi postulatami z innych państw. Np. jakiś kraj mógłby poprosić o wyłączenie wydatków na obronę albo na badania (stary postulat Francji).

16 października premier Donald Tusk zapowiedział, że w zamian za uwzględnienie kosztów reform emerytalnych, Polska nie wyklucza poparcia postulatu Niemiec co do surowych sankcji i kontrolowanego bankructwa zbyt zadłużonego państwa.

Wiceminister finansów Ludwik Kotecki poinformował w poniedziałek PAP, że sprawę ponoszonych przez Polskę wydatków na OFE należy łączyć z propozycją dotyczącą zaostrzenia sankcji za zbyt duży deficyt. - To dwa elementy jednego pakietu. Obecna unijna metodologia liczenia długu jest krzywdząca dla krajów, które - tak jak Polska - w 1999 r. przeprowadziły reformę systemu emerytalnego. Nie możemy być za to karani - powiedział Kotecki.

Według MF gdyby nie reforma emerytalna, dług publiczny wyniósłby w Polsce 40 proc. PKB i bylibyśmy w pierwszej piątce krajów UE z najniższym długiem - uważa resort finansów. Te kraje, które przeprowadziły reformę systemu emerytalnego (w efekcie czego ujawniły dodatkową część długu) już teraz pokazują część przyszłych zobowiązań wobec emerytów, mają wyższy dług i większe koszty jego obsługi, a tym samym większy deficyt.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup