KE zapewnia, że chce utrzymania solidarności UE ws. rosyjskiego embarga
Komisja Europejska chce uniknąć sytuacji, w której Rosja zezwoliłaby na import produktów wieprzowych z wybranych krajów UE, dyskryminując pozostałe państwa - zapewniał rzecznik KE ds. bezpieczeństwa żywności Enrico Brivio.
22.01.2015 | aktual.: 23.01.2015 09:50
- To jest dokładnie to, czego chcemy uniknąć: że będziemy w rękach kraju trzeciego, który będzie mógł sobie wybierać, z którym krajem UE chce handlować - powiedział Brivio na konferencji prasowej, pytany o doniesienia, że niektóre kraje unijne porozumiały się z Rosją w sprawie wznowienia eksportu produktów wieprzowych.
Rosja zamknęła swój rynek dla wieprzowiny z UE po wykryciu na początku 2014 r. przypadków afrykańskiego pomoru świń (ASF) na Litwie. Potem przypadki ASF wykryto także u dzików w Polsce. W sierpniu wprowadziła zaś szerokie embargo na produkty rolno-spożywcze z UE w odpowiedzi na sankcje nałożone w związku z kryzysem na wschodzie Ukrainy.
O zawarciu takiego dwustronnego porozumienia z Rosją poinformowała już w poniedziałek 19 stycznia Francja. Szef francuskiej służby weterynaryjnej Jean-Luc Angot podał w rozmowie z radiem RMF, że z Rosjanami porozumiały się też Belgia, Dania, Włochy i Holandia. Według niego kraje te zaproponują Rosji, że do unijnych świadectw weterynaryjnych dołączone będą atesty gwarantujące, że produkty wieprzowe pochodzą z kraju wolnego od afrykańskiego pomoru świń.
Rzecznik KE podkreślił, że "nie ma dwustronnych czy formalnych porozumień" z Rosją w sprawie złagodzenia embarga.
Przypomniał, że Komisja przeprowadziła w ub. tygodniu w Berlinie techniczne rozmowy z przedstawicielami Rosji na temat problemów fitosanitarnych i weterynaryjnych dotyczących produktów z mięsa wieprzowego i ziemniaków oraz umożliwienia ich eksportu do Rosji.
- KE nalegała, by unijne certyfikaty (weterynaryjne i fitosanitarne) były respektowane oraz by każdy rezultat tych rozmów dotyczył wszystkich państw członkowskich - powiedział Brivio. - Komisja czeka teraz na odpowiedź z Rosji i jesteśmy optymistami, że te bariery fitosanitarne i weterynaryjne mogą zostać usunięte - dodał.
Jak informowała KE już we wtorek 20 stycznia, produkty, które być może będą mogły być znów sprzedawane do Rosji, to tłuszcz zwierzęcy, podroby czy mączka mięsna, pochodzące z różnych rodzajów mięsa: wołowego, wieprzowego czy koziego. Według Brivio Rosja zasygnalizowała też możliwość otwarcia rynku dla niektórych produktów mleczarskich i mięsnych wysokiej jakości, jak np. niektóre sery. Komisja czeka na listę tych produktów.
Ale jednocześnie rzecznik przyznał, że o techniczne szczegóły wdrażania ewentualnych uzgodnień między KE a rosyjskimi służbami weterynaryjnymi, jak np. inspekcje w zakładach miejskich, byłyby uzgadniane już przez poszczególne kraje członkowskie. Zdaniem niektórych dyplomatów to otwierałoby drogę do tego, by Rosja de facto dyskryminowała niektóre państwa Unii, zezwalając na import tylko z tych, które są bardziej przychylnie do niej nastawione.
- Komisja Europejska przekazuje sprzeczne sygnały: z jednej strony, że trzeba bronić stanowiska, iż nie będzie rozmów bilateralnych z Rosją w sprawie embarga, a z drugiej daje zielone światło do rozmów technicznych. Mamy w tej sprawie bardzo duży chaos informacyjny, który nic dobrego nie przynosi - powiedział jeden z polskich dyplomatów.
Sprawa ta będzie jednym z głównych tematów poniedziałkowego spotkania ministrów rolnictwa państw unijnych. - Będzie to na pewno gorący temat - powiedział dyplomata.
Doniesienia o możliwości złamania unijnej solidarności w sprawie rosyjskiego embarga zaniepokoiły też polskich europosłów. Janusz Wojciechowski i Zbigniew Kuźmiuk (PiS) spotkali się z przedstawicielami Komisji. - Według przekazanych w dniu dzisiejszym informacji solidarność unijna wobec rosyjskiego embarga zostanie w pełni zachowana i jest to pozytywna dla Polski informacja - oświadczył Wojciechowski.
Z Brukseli Anna Widzyk