Kierowcy zaczęli mówić. Szokujący wynik dziennikarskiego śledztwa

Firma transportowa Best przewoziła w Sztokholmie niezabezpieczone martwe płody, ciała noworodków, próbki krwi razem z torbami z jedzeniem oraz koszami pełnymi owoców - donosi "Aftonbladet".

Według "Aftonbladet" proceder mógł trwać kilka lat.
Według "Aftonbladet" proceder mógł trwać kilka lat.
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Adrian

05.02.2021 21:25

"W otwartym kartonie znajdowały się niebieskie plastikowe torby, zawierające od 10 do 15 martwych płodów, obok w większym kartonie znajdowało się ciało noworodka" - opisał były kierowca firmy Best, który przekazał gazecie makabryczne zdjęcie.

Z jego relacji wynika, że tym samym kursem przewoził również inne towary, w tym skrzynkę z chlebem.

Podobne historie opowiedzieli gazecie również inni kierowcy. Według nich zwykłymi w furgonetkami zmuszeni byli przewozić trumny z płodami razem z torbami z jedzeniem, koszami pełnymi owoców.

- To były urny z prochami, kawa, wino, wszystko pomieszane. Mógł to być też materiał biologiczny z oddziału patologii - stwierdził inny pracownik. - Nie miało znaczenia, że samochód nie jest do tego przeznaczony - dodał informator gazety.

Według "Aftonbladet" proceder mógł trwać kilka lat, a o warunkach przewozu płodów oraz ciał nie wiedzieli zleceniodawcy usług ani rodziny zmarłych.

Gazeta skontaktowała się z firmą Medicarrier, zlecającą Best usługi transportowe ze szpitali. Według przedstawicielki Medicarrier Hanny Radoncic "poczyniono już pewne postępy", a "trumny z płodami nie są już przewożone".

"Aftonbladet" alarmował wcześniej o trudnych warunkach pracy kierowców i niskich pensjach w firmie Best.

Źródło artykułu:PAP
wiadomościgospodarkaszwecja
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (395)