Służby zatrzymały 13 tys. kg kapusty. Jedna rzecz wzbudziła wątpliwości
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS) znów zatrzymała żywność, która nie spełniała wymogów. Tym razem wątpliwości wzbudziły tony młodej kapusty z Macedonii Północnej. Powodem były błędy w oznakowaniu.
Z komunikatu wynika, że decyzję o zakazie wprowadzania partii kapusty na polski rynek wydał oddział IJHARS w Poznaniu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dubajska czekolada z Thermomiksa. Czy jest tańsza, niż ta ze sklepu?
Kapusta z Macedonii z zakazem wjazdu do Polski
Zakaz dotyczy partii 13 ton młodej kapusty, która przyjechała do nas z Macedonii Północnej. W oficjalnej informacji Główny Inspektorat Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych wskazuje, że powodem zatrzymania było "niewłaściwe oznakowanie".
IJHARS bada importowane towary nie tylko pod kątem informacji zawartych na opakowaniach - analizuje także ich jakość. Dla przykładu w połowie marca oddział IJHARS w Gdańsku nie dopuścił do obrotu partii kolorowej fasoli o masie 19 ton importowanej z Chin, ponieważ wykrył w niej szkodniki i pleśń.
W tym roku na celowniku IJHARS znalazły się również m.in. soki winogronowe z RPA, marmolada z Ukrainy czy suszone śliwki z USA.
Poważne błędy w znakowaniu żywności i napojów
Jednak z najnowszej analizy służb wynika, że problemy z odpowiednim znakowaniem produktów mają nie tylko zagraniczni dostawcy. Kontrola IJHARS przeprowadzona w 25 polskich winnicach wykazała błędy na etykietach w 26 partiach wina (czyli w ponad połowie skontrolowanych).
Wśród nieprawidłowości były m.in. wskazywanie niewłaściwej zawartości alkoholu (zaniżonej lub zawyżonej). W niektórych winach brakowało wyszczególnienia wszystkich składników (np. pirosiarczynu potasu).