Kim Kardashian mogła zgarnąć milion dolarów za post na Instagramie. Odrzuciła propozycję
1 milion dolarów była gotowa zapłacić firma odzieżowa, by tylko Kim Kardashian zaprezentowała na Instagramie zdjęcie przedstawiające jej ubrania. Nie dowiemy się prawdopodobnie, która firma tak wysoko wyceniła post, bo celebrytka odrzuciła propozycję.
Kwota brzmi absurdalnie? Na pierwszy rzut oka tak, ale trzeba wziąć pod uwagę, że zdjęcie jednej z najpopularniejszych osób w show biznesie, które ma szanse dotrzeć do ponad 150 mln osób (tyle właśnie obserwuje profil Kim Kardashian)
, to reklama, za którą w "tradycyjnym" kanale firma również musiałaby zapłacić ogromne pieniądze – informuje Business Insider.
Potwierdza to w rozmowie z "BI" Szymon Gutkowski, dyrektor zarządzający agencji DDB Warszawa. Podkreślił, że płacenie dużych sum tzw. influencerom (osobom wpływowym, które mają tysiące, a nawet miliony obserwatorów w serwisach społecznościowych) np. za reklamę w social mediach ma sens.
– Są to konkretne osoby, które lubimy, którym ufamy, z którymi mamy kontakt emocjonalny. Jednocześnie tacy influencerzy jak Kim Kardashian zapewniają duży zasięg, traktować można ich jako osobne medium – mówi Gutkowski w rozmowie z Business Insider Polska.
Obejrzyj: Gwiazdowski: podatki do zmiany. Połowa firm nie płaciła
Jego słowa potwierdza Wojtek Kardyś, specjalista od komunikacji internetowej i digital marketingu.
– Marki płacą, by pojawiać się wokół Kim Kardashian ze względu na zasięg – to jaką społeczność skupiła wokół siebie oraz wizerunek – ludzie chcą być jak Kim Kardashian, chcą chodzić w tych samych ubraniach, stosować te same kosmetyki itd. – mówi Kardyś.
Wyższość reklamowania produktów za pomocą inflencerów, a nie zwykłych reklam telewizyjnych czy internetowych jest to, influencerzy mają świetnie spersonalizowaną grupę docelową, więc firma ma pewność, że trafia dokładnie do tych potencjalnych klientów, na których naprawdę jej zależy.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
