Trwa ładowanie...
banki
+1
28-07-2008 08:49

Klienci funduszy na celowniku banków

Banki przypuściły szturm na oszczędzających w funduszach inwestycyjnych. Kierują do nich propozycje zakupu kart kredytowych. Czy fundusze mają prawo przekazywać informacje o zawartości kont swoich klientów - zastanawia się "Gazeta Wyborcza"?

Klienci funduszy na celowniku bankówŹródło: Jupiterimages
d3omfia
d3omfia

Bankowcom, którym coraz trudniej znaleźć nowych chętnych na kredytówki, ostatnio zaświtała w głowach nowa myśl - chcą wykorzystać potencjał tkwiący w osobach, które zainwestowały pieniądze w funduszach inwestycyjnych. To, ostrożnie licząc, 2,5 mln inwestorów, w większości należących do tzw. klasy średniej, czyli grupy atrakcyjnej z punktu widzenia każdego banku.

Jak ustaliła "Gazeta", propozycjami zakupu karty kredytowej są od kilku miesięcy bombardowani przez banki klienci przynajmniej kilku dużych rodzin funduszy inwestycyjnych.

d3omfia

Proponowane limity wydatków są z reguły dość atrakcyjne - np. jeden z naszych czytelników mający w jednym z funduszy 20 tys. zł oszczędności otrzymał propozycję otrzymania karty kredytowej z limitem wydatków ok. 8 tys. zł. Bez żadnych formalności - bank nie chciał wiedzieć, ani ile zarabia klient, ani jaką ma sytuację finansową. Wystarczyło zgłosić się do oddziału banku i podpisać umowę o kartę.

Ten pomysł bankowców to duża nowość na rynku - dotąd było odwrotnie: posiadacze kredytów, polis ubezpieczeniowych lub kart byli zasypywani propozycjami inwestowania w funduszach. Nikt natomiast nie myślał o wykorzystaniu bazy klientów funduszy do oferowania im usług bankowych.

Czy fundusze mogą przekazywać bankom bazy danych o swoich klientach? _ Podstawą legalizującą przekazanie danych osobowych przez jedną instytucję finansową drugiej jest zgoda osoby, której one dotyczą _ - mówi Małgorzata Kałużyńska-Jasak z Generalnego Inspektoratu Ochrony Danych Osobowych. Jeśli więc w umowie z funduszem klient zgodzi się na udostępnianie danych osobowych innemu podmiotowi, bank może otrzymać imię, nazwisko i adres inwestora.

Tyle że z listów, które bankowcy wysyłają do klientów funduszy, wynika, że znają nie tylko ich dane osobowe, ale i informacje o wysokości zgromadzonych w funduszach oszczędności. Bo jak inaczej mogliby określić, jaki limit wydatków należy zaproponować klientowi funduszu?

Więcej w "Gazecie Wyborczej"

d3omfia
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3omfia