Klienci funduszy na celowniku banków

Banki przypuściły szturm na oszczędzających w funduszach inwestycyjnych. Kierują do nich propozycje zakupu kart kredytowych. Czy fundusze mają prawo przekazywać informacje o zawartości kont swoich klientów - zastanawia się "Gazeta Wyborcza"?

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Bankowcom, którym coraz trudniej znaleźć nowych chętnych na kredytówki, ostatnio zaświtała w głowach nowa myśl - chcą wykorzystać potencjał tkwiący w osobach, które zainwestowały pieniądze w funduszach inwestycyjnych. To, ostrożnie licząc, 2,5 mln inwestorów, w większości należących do tzw. klasy średniej, czyli grupy atrakcyjnej z punktu widzenia każdego banku.

Jak ustaliła "Gazeta", propozycjami zakupu karty kredytowej są od kilku miesięcy bombardowani przez banki klienci przynajmniej kilku dużych rodzin funduszy inwestycyjnych.

Obraz

Proponowane limity wydatków są z reguły dość atrakcyjne - np. jeden z naszych czytelników mający w jednym z funduszy 20 tys. zł oszczędności otrzymał propozycję otrzymania karty kredytowej z limitem wydatków ok. 8 tys. zł. Bez żadnych formalności - bank nie chciał wiedzieć, ani ile zarabia klient, ani jaką ma sytuację finansową. Wystarczyło zgłosić się do oddziału banku i podpisać umowę o kartę.

Ten pomysł bankowców to duża nowość na rynku - dotąd było odwrotnie: posiadacze kredytów, polis ubezpieczeniowych lub kart byli zasypywani propozycjami inwestowania w funduszach. Nikt natomiast nie myślał o wykorzystaniu bazy klientów funduszy do oferowania im usług bankowych.

Czy fundusze mogą przekazywać bankom bazy danych o swoich klientach? _ Podstawą legalizującą przekazanie danych osobowych przez jedną instytucję finansową drugiej jest zgoda osoby, której one dotyczą _ - mówi Małgorzata Kałużyńska-Jasak z Generalnego Inspektoratu Ochrony Danych Osobowych. Jeśli więc w umowie z funduszem klient zgodzi się na udostępnianie danych osobowych innemu podmiotowi, bank może otrzymać imię, nazwisko i adres inwestora.

Tyle że z listów, które bankowcy wysyłają do klientów funduszy, wynika, że znają nie tylko ich dane osobowe, ale i informacje o wysokości zgromadzonych w funduszach oszczędności. Bo jak inaczej mogliby określić, jaki limit wydatków należy zaproponować klientowi funduszu?

Więcej w "Gazecie Wyborczej"

Wybrane dla Ciebie

Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Gdzie wyrzucić opakowanie po mięsie? Niektórzy robią to źle
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Co zrobić z pieniędzmi na wypadek wojny? Oto złote rady eksperta
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Popularna przyprawa może być groźna dla zdrowia. UE potwierdza
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Nie każdy senior o tym wie. To umożliwia legitymacja emeryta
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Ile trzeba zarabiać na 5 tys. zł emerytury? Mamy wyliczenia
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Szukają Polaków do pracy. W przeliczeniu płacą 4 tys. zł tygodniowo
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Praca do 70 roku życia. Duża zmiana w tej grupie zawodowej
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Dwa przelewy od ZUS w październiku. Oto szczegóły
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Od środy zakupy będą droższe. Wchodzi w życie nowa opłata
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
Gwiazdor nie chce zostawić dzieciom swojej fortuny. Oto dlaczego
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
"Niech cała Polska wie". Zmierzyliśmy głośność wiatraków
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup
Austriacki inwestor powiedział: pas. Teraz polska fabryka zbiera pieniądze na wykup