Klienci przestali już uciekać z funduszy

Koniec panicznego wycofywania pieniędzy od powierników. Po dramatycznej sytuacji w styczniu, luty przyniósł duże uspokojenie w funduszach inwestycyjnych. Najmniej odporni inwestorzy przerzucili swoje pieniądze na bardzo atrakcyjne teraz lokaty bankowe i do funduszy strukturyzowanych.

Klienci przestali już uciekać z funduszy
Źródło zdjęć: © WP.PL

12.03.2008 | aktual.: 12.03.2008 08:38

Reszta uznała, że duża przecena akcji i jednostek TFI na giełdzie to bardzo dobra okazja do wejścia w nowe inwestycje po promocyjnych cenach - to wnioski z najnowszego raportu opublikowanego przez spółkę Analizy Online, zajmującą się badaniem rynku finansowego w Polsce. Eksperci podali w nim, że w lutym Polacy co prawda wciąż zabierali oszczędności z funduszy inwestycyjnych, ale wartość wycofanych pieniędzy była zaledwie o miliard złotych wyższa od wielkości środków, które w tym samym czasie ulokowaliśmy u powierników.

_ Widać wyraźne uspokojenie na rynku funduszy inwestycyjnych _- przyznaje Mateusz Ostrowski, analityk z firmy doradztwa finansowego Open Finance. _ Styczniowe umorzenia w wysokości 14 mld zł w ogromnej mierze wynikały z paniki, która zapanowała na warszawskiej giełdzie. A im więcej osób wycofywało pieniądze, tym większe były spadki _ - tłumaczy. Gdy w lutym nasze portfele znacznie się odchudziły, przyszedł czas na ponowne zakupy.

Co ciekawe, jedynym rodzajem funduszy, które w lutym odnotowały wzrost aktywów, są najbardziej agresywne fundusze akcji polskich. Wartość zarządzanych przez nie środków wzrosła w lutym aż o 2 proc. - Dochodzimy do wniosku, że w minionym miesiącu Polacy postanowili wykorzystać giełdową przecenę do zwiększenia zaangażowania na rynku akcji - podają autorzy raportu. W rezultacie wśród wszystkich rodzajów funduszy, którym Polacy powierzyli swoje oszczędności, akcyjne stanowią aż 27 proc.

Tracą za to uważane za bezpieczne, ale i przynoszące mniejsze zyski fundusze stabilnego wzrostu, a także papierów dłużnych. W lutym ich aktywa stopniały średnio o 3 proc. Powód takiej sytuacji jest bardzo prosty. Tego typu fundusze dają zyski rzędu kilku procent rocznie. Nie gwarantują przy tym, że powierzone środki nie zaczną topnieć.

W tym samym momencie, gdy Polacy panicznie wycofywali pieniądze z funduszy, banki ruszyły z bardzo agresywną kampanią promującą lokaty i bezpieczne produkty oszczędnościowe z gwarancją kapitału. Obiecują oprocentowanie depozytów na poziomie 6, a nawet 7 proc. rocznie. A to oznacza, że skoro klient ma wybór pomiędzy dwiema ofertami dającymi bardzo podobne zyski, zdecydowanie wybierze tę, która da mu największe bezpieczeństwo. I właśnie dzięki takiemu podejściu bankom od początku roku udało się już zainkasować od swoich klientów ponad 15 mld zł.

_ Fundusze bezpieczne przestały być w tej chwili konkurencją dla lokat bankowych _ - przyznaje Maciej Kossowski, prezes Wealth Solutions. _ I pewnie jeszcze przez jakiś czas nią nie będą, bo w Polsce zapowiadają się kolejne podwyżki stóp procentowych, a to pociągnie za sobą wzrost oprocentowania lokat. _

Łukasz Pałka
POLSKA Gazeta Krakowska

Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)