Kłopoty polskiego chmielu
Koncerny piwowarskie chcą kupować polski chmiel. Problem w tym, że jest go coraz mniej. Zresztą nie tylko nasi plantatorzy mają problemy, na całym świecie zbiera się go coraz mniej - podaje "Puls Biznesu".
16.07.2014 | aktual.: 16.07.2014 16:20
Teoretycznie rok 2013 był lepszy od poprzedniego, zebrano 2,4 tys. ton chmielu, a w 2012 r. tylko 1,8 tys. ton, co było rekordowo niskim wynikiem. Jednak w 2011 r. również zebrano 2,4 tys. ton - czyli tak naprawdę wracamy do stanu poprzedniego.
Ostatnie lata nie były najlepsze dla polskich plantatorów chmielu. W lipcu 2012 r. prezes Polskiego Związku Producentów Chmielu, Jan Madej, wystosował nawet specjalny apel, w którym alarmował o złej sytuacji producentów i o tym, że koncerny produkujące w Polsce faworyzują zagranicznych dostawców. Były obawy o tę gałąź polskiego przemysłu.
Jak zdradza Paweł Kwiatkowski, rzecznik prasowy Kompanii Piwowarskiej, nasi producenci sami byli winni takiej sytuacji. W 2007 roku, między innymi z powodu dużego nieurodzaju na świecie, był duży popyt na ten składnik piwa. - Wówczas, mimo podpisanych wcześniej kontraktów, część plantatorów zrywała umowy - podnosili ceny nawet trzykrotnie, chociaż i tak już wzrosły z powodu niedostępności surowca, i sprzedawali go na wolnym rynku.
W tej sytuacji najwięksi producenci piwa po prostu zaczęli szukać dostawców za granicą. Kiedy rynek wrócił do normy, okazało się, że nie ma kto kupować chmielu od polskich plantatorów i odbiło się to na nich wszystkich - komentuje Kwiatkowski w "PB".
Rzecznik Kompanii Piwowarskiej ocenia, że dziś sytuacja jest już lepsza. Po wygaśnięciu kontraktów z 2007 i 2008 roku podpisywano nowe z polskimi plantatorami i zdecydowana większość chmielu używanego przy produkcji piwa pochodzi z naszego kraju.
Ale kontrakty to nie jedyne problemy branży chmielarskiej. Jeszcze w 2009 roku było u nas 2167 hektarów upraw chmielu, a w 2013 roku tę roślinę uprawiono tylko na 1406 hektarach. Do tego ceny w skupie są tak niskie, że stawiają pod znakiem zapytania opłacalność produkcji. Obecnie sprzedaje się chmiel po 12 zł za kilogram, chociaż według wyliczeń lubelskiego Uniwersytetu Przyrodniczego i Ośrodka Doradztwa Rolniczego podstawowe koszty związane z uprawą wynoszą 17 zł na kilogram. Producentom nie pomaga także fakt rozdrobnienia, tylko 89 z 631 plantatorów jest zrzeszonych w dwóch grupach producenckich. Jeśli chcą oni osiągać sukcesy, to powinni się lepiej zorganizować.