KNF: kłopoty banków spółdzielczych niegroźne dla klientów
Z powodu niskiej wartości złotego wobec euro
niektóre banki spółdzielcze mają kapitały własne poniżej
wymaganego prawem minimum. Nie stanowi to jednak zagrożenia dla
klientów - uważa Marta Chmielewska-Racławska z Urzędu Komisji
Nadzoru Finansowego.
25.05.2009 | aktual.: 25.05.2009 17:15
Działalność tych banków nie jest ryzykowna, a współczynnik ich wypłacalności - wysoki.
Prawo bankowe mówi, że fundusze własne banków spółdzielczych muszą mieć co najmniej równowartość 1 mln euro liczoną w złotych. Wielkość ta wynika z obowiązujących w Polsce regulacji unijnych. Okazuje się, że w przypadku niektórych banków, po przeliczeniu złotych na euro, wartość kapitałów własnych jest niższa niż 1 mln euro. Winne temu jest osłabienie złotego.
_ Pod koniec kwietnia 2009 r. banków spółdzielczych niespełniających tego kryterium było mniej niż 40. Liczba ta zmienia się w zależności od sytuacji na rynku walutowym - zmniejsza się w miarę tego, jak banki, w wyniku podziału zysku za rok 2008, zwiększają swoje fundusze. Dodatkowo fundusze własne tych instytucji wypełniają pozostałe kryteria Prawa bankowego _ - podkreśliła Chmielewska-Racławska.
Z danych UKNF wynika, że współczynniki wypłacalności tych banków przekraczają ustawowe 8-procentowe minimum i wynoszą od 9,8 proc. do 63,3 proc. Dlatego ich działalność charakteryzuje niskie ryzyko. _ Taka sytuacja nie stwarza zagrożenia dla środków klientów tych banków _ - zapewniła Chmielewska-Racławska.
Dodała, że UKNF zwrócił zarządom banków spółdzielczych uwagę na problem. W efekcie banki przedstawiły Komisji informacje o planowanych działaniach. Zorganizowano też spotkania z bankami zrzeszającymi, których tematem było ustalenie metod wsparcia banków zrzeszonych w podwyższaniu kapitałów. Jak zapewniła, działania podejmowane przez banki są na bieżąco monitorowane przez Urząd KNF.
Odpowiedni poziom kapitałów własnych banku jest jednym z czynników decydujących o bezpieczeństwie powierzanych mu depozytów. _ Chodzi o to, aby ewentualna strata z działalności prowadzonej przez bank nie uszczupliła środków jego klientów _ - powiedziała.
Chmielewska-Racławska zaznaczyła, że w przypadku banków spółdzielczych, które nie spełniają formalnego wymogu wielkości funduszy własnych, nie można powiedzieć, iż ich kapitały są niewystarczające i niedostosowane do rozmiaru prowadzonej działalności.
Dodała, że banki spółdzielcze posiadają szereg instrumentów, które mogą zastosować w celu zwiększenia funduszy własnych. Przede wszystkim mogą zaliczyć do funduszy własnych zysk za 2008 r., rezygnując z wypłaty dywidendy. Ponadto, za zgodą KNF, do takich kapitałów zaliczyć mogą również środki pochodzące z banku zrzeszającego bądź innych podmiotów na zasadach tzw. pożyczki podporządkowanej.
_ Rozwiązaniem, które banki o najniższych funduszach powinny wziąć pod uwagę, jest także zainicjowanie procesów zmierzających do ich połączenia _ - uważa Chmielewska-Racławska.