Prawo do zachowku. Duża zmiana. Kto pożegna się ze spadkiem?
Nowelizacje w obszarze prawa spadkowego skutkują zawężeniem grona osób, które mają prawo do zachowku. Istnieje możliwość, że nawet najbliżsi krewni zostaną pominięci, jeśli ich obecność w testamencie nie została uwzględniona - informuje serwis Infor.pl.
Zmiany w regulacjach dotyczących zachowku wprowadzają znaczące ograniczenia dla osób, które zostały pominięte przy tworzeniu testamentu. Najbliżsi krewni mogą nie otrzymać należnych im środków, jeżeli nie zostali wyraźnie wskazani w testamencie. Nowe przepisy ułatwiają także proces wydziedziczenia, co w efekcie może pozbawić osobę prawa do zachowku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
To straszy Polaków na zakupach. "Niech mi pan nawet nic nie mówi"
Kto może utracić prawo do zachowku?
Prawo do zachowku przysługuje zstępnym, małżonkowi oraz rodzicom zmarłego, lecz dzięki nowym regulacjom, łatwiejsze stało się odebranie tego prawa. Aby wydziedziczenie było skuteczne, musi być wyraźnie zaznaczone w testamencie i opierać się na konkretnych powodach, jak np. popełnienie przez osobę ciężkiej zbrodni przeciwko spadkodawcy.
Adwokat Paulina Iwanowicz w rozmowie z infor.pl tłumaczyła, że zachowek pełni funkcję narzędzia prawnego, które równoważy wolność w testowaniu z koniecznością zapewnienia podstawowej ochrony dla najbliższych. Wartość zachowku stanowi połowę wysokości udziału spadkowego, a w szczególnych przypadkach, takich jak małoletniość czy trwała niezdolność do pracy, wynosi dwie trzecie.
Nowelizacje obejmują także sposób liczenia zachowku. Do schedy spadkowej włączany jest tzw. fundusz założycielski fundacji rodzinnej, o ile nie został on umieszczony w testamencie. Wyjątek stanowią sytuacje, gdy fundusz powstał ponad dziesięć lat przed otwarciem spadku.
Osoby mające prawo do zachowku mogą dochodzić swoich roszczeń poprzez wezwanie do zapłaty lub wytoczenie powództwa. Warto podkreślić, że roszczenia te przedawniają się po upływie pięciu lat od momentu otwarcia testamentu. Zaleca się, aby przed skierowaniem sprawy do sądu podjąć próbę jej ugodowego rozwiązania.