Kobieta detektyw. Odsłaniamy tajniki zawodu
Czego w pracy detektywa szukają kobiety?
21.05.2013 | aktual.: 17.06.2014 08:33
- Co skłania kobiety do wybrania tak nieoczywistej drogi zawodowej?
- Myślę, że panie, ale i panowie, którzy wybierają ten zawód, jak i inne mu podobne, zwyczajnie potrzebują w życiu adrenaliny. Szczerze mówiąc ja od wczesnej młodości wiedziałam, że nie będę chciała wykonywać pracy za biurkiem i można powiedzieć, że swoje zajęcie sobie wymarzyłam, choć konkretny zawód sprecyzował mi się dopiero pod koniec studiów. Kiedy kończyłam prawo, zetknęłam się z tą profesją i zaczęłam myśleć o niej w kontekście swojej przyszłości.
- Czy detektywki mają w tym zawodzie taryfę ulgową? Czy są jakieś różnice w predyspozycjach czy umiejętnościach, które muszą posiadać?
- Nie. Nie ma żadnej różnicy między kobietami i mężczyznami wykonującymi ten zawód. Żeby go uprawiać, trzeba zdobyć licencję, czyli zdać egzamin - taki sam dla wszystkich. Na egzaminie poruszana jest tematyka prawnicza, sprawdzana jest wiedza z szeregu różnych ustaw m.in. ustawy o policji, a także o usługach detektywistycznych. Zdaniem wielu osób, egzamin jest trudny. Ja zdawałam go po ukończeniu studiów prawniczych i prawdopodobnie dlatego nie stanowił dla mnie tak dużego wyzwania.
*Polecamy: * Żadna praca nie hańbi? Bzdura! - Czy faktycznie widać, że pań w tym zawodzie przybywa?
- Pracuję jako detektyw od 2006 roku. W tym czasie poza mną była chyba tylko jedna czy dwie panie z licencją detektywistyczną. Teraz jest ich trochę więcej, ale nadal jesteśmy w tej profesji wyjątkami. Tak przynajmniej wynika z mojego rozeznania w naszym środowisku zawodowym. Poza tym, że wykonuję pracę detektywa, należę też do Polskiego Stowarzyszenia Licencjonowanych Detektywów i tu też pań jest niewiele.
- Wiadomo, że mistrzyniami kamuflażu są kobiety. Mają one więcej możliwości zmiany wyglądu - peruka, makijaż, zmiana stroju i już stają się zupełnie innymi osobami. Czy w pracy detektywa takie "przebieranki" są stosowane, czy to tylko fantazja filmowych twórców?
- Przebieranki jak najbardziej są normą w tej pracy. Na zmianę makijaży, czy jakieś drastyczne metamorfozy zazwyczaj nie ma czasu, ale zmiana fryzury np. związanie kitka czy rozpuszczenie włosów, nałożenie okularów, narzucenie innej bluzy, a nawet czasem włożenie peruki są w tej pracy codziennością. Często zdarza się przecież, że nie odstępuję figuranta - czyli osoby, która jest obserwowana - przez kilka a nawet kilkanaście godzin dziennie. Gdybym nie zmieniała wyglądu, w końcu mógłby zwrócić na mnie uwagę. Dlatego takie sztuczki są koniecznością. I tu faktycznie panie mają przewagę nad mężczyznami, bo znacznie łatwiej im się zmienić.
*- Co jeszcze jest kobiecym atutem w tej pracy? * - Chyba przede wszystkim to, że mało kto podejrzewa, że kobieta może być detektywem. Nawet jeśli figurant zwróci na mnie uwagę, jest mała szansa, że przyjdzie mu do głowy, że go obserwuję i np. na zlecenie jego żony zbieram dowody jego niewierności.
- A jak klienci reagują na kobietę detektywa? Zdarzają się jakieś stereotypowe zachowania albo np. prośby o zmianę "opiekuna" na mężczyznę?
- W pierwszej chwili zazwyczaj są zdziwieni. Najczęściej pierwszy kontakt odbywa się przez telefon, bo detektywi większość czasu spędzają w terenie, w biurze siedząc właściwie tylko wtedy, gdy umówią się tam z klientem. Kiedy więc dzwoni klient i słyszy w słuchawce kobiecy głos, zazwyczaj padają słowa: "dzień dobry, czy mogę rozmawiać z szefem detektywem?" Ale jak już się spotkamy, to zazwyczaj reagują bardzo miło i często słyszę od klientów, że są bardzo zadowoleni, że ich sprawą zajmowała się właśnie kobieta.
- Wspomniała pani o zleceniach dotyczących małżeńskich czy też partnerskich zdrad. Czy to właśnie z tym problemem najczęściej przychodzą do detektywa klienci? Jakimi sprawami zazwyczaj zajmuje się pani biuro?
- Nasza oferta jest bardzo szeroka - zarówno ta skierowana do firm, jak i do osób prywatnych. Większość klientów rzeczywiście stanowią partnerzy, niepewni wierności swojej drugiej połówki. Co ciekawe, gdy zaczynałam pracę, zazwyczaj z tym problemem zwracały się do nas kobiety, które chciały się dowiedzieć czy mąż je zdradza. Dziś proporcje się wyrównały i obie płcie po równo proszą nas o pomoc w wyjaśnieniu tej kwestii. Coraz więcej prowadzimy też spraw dotyczących poszukiwania biologicznych rodziców lub innych krewnych. Zdecydowanie częściej niż kiedyś przychodzą też do nas panowie z prośbą o pomoc w kwestii ustalenia ojcostwa. Oczywiście mamy laboratorium zajmujące się badaniami genetycznymi, z którym współpracujemy. Więcej jest też spraw dotyczących stalkingu. Z kolei firmy najczęściej proszą nas o zrobienie wywiadu gospodarczego, sprawdzenie wiarygodności kontrahentów czy skontrolowanie pracowników pod kątem zwolnień lekarskich. To oczywiście tylko wycinek naszej działalności, ale z tymi sprawami klienci
przychodzą do nas najczęściej.
- Biorąc pod uwagę jak różne zadania czekają na detektywa, prawdopodobnie nie istnieje coś takiego jak typowy dzień pracy? Czy w tym zawodzie można sobie coś zaplanować, na coś się nastawić?
- Zdecydowanie nie. Każdy dzień to niespodzianka. Nie tylko nie wiem, czy wyląduję nad morzem czy w górach, ale trudno nawet przewidzieć czy danego dnia uda mi się wrócić do domu. Oczywiście wszystko zależy od realizowanego właśnie zlecenia. Jeśli zajmuję się np. wywiadem gospodarczym dla firmy, to sytuacja jest znacznie bardziej przewidywalna i można nawet zrobić jakieś plany. Jeśli natomiast prowadzę obserwację, nie wiem jak rozwinie się sytuacja i co oraz gdzie będę robiła.
- Czy w takiej sytuacji detektyw, a szczególnie detektyw-kobieta może mieć jakieś życie prywatne? Czy udaje się połączyć pracę z życiem rodzinnym, mężem, dziećmi?
- Jest to trudne, ale oczywiście możliwe. Bardzo dużo zależy od cierpliwości partnera i tego, czy akceptuje on pracę swojej drugiej połowy. Bo z pewnością to właśnie drugiej stronie jest w takim związku szczególnie ciężko. Nic nie można z góry zaplanować, nie można mieć pewności, że żona wróci o określonej godzinie na obiad, a tym bardziej, że go zrobi. Do tego dochodzi też ciągła troska o bezpieczeństwo żony czy partnerki, bo wiadomo, że ten zawód jest obarczony pewną dozą ryzyka. Jeśli do tego w związku są dzieci, partner detektywa-kobiety, często musi się liczyć z tym, że to na niego spadnie wiele obowiązków. Gdy np. obserwacja się przeciąga albo żona pojechała za figurantem na drugi koniec Polski i na pewno nie zdąży odebrać dzieci z przedszkola, to właśnie mąż będzie musiał się o to zatroszczyć.
- Wspomniała pani, że ten zawód bywa niebezpieczny. Zdarzyło się pani w pracy rzeczywiście bać o swoje zdrowie lub życie?
- Na szczęście do tej pory nie znalazłam się w takiej ekstremalnie niebezpiecznej sytuacji. Oczywiście zdarzały się sytuacje powiedzmy "niekomfortowe" czy też budzące lęk. Właściwie codziennie mam świadomość, że może się stać coś nieprzewidzianego, ale nie chcę o takich sprawach opowiadać.
*Polecamy: * Żadna praca nie hańbi? Bzdura! - Z jednej strony w pani pracy zdarzają się sytuacje niebezpieczne, ale z pewnością nie brakuje też zabawnych czy zaskakujących.
- Rzeczywiście, zaskakujących z pewnością nie brakuje. Jednym z takich przypadków, w których moje zdumienie naprawdę było wielkie i wiem, że nigdy go nie zapomnę, była pewna sprawa dotycząca zdrady partnerskiej. Na prośbę męża miałam ustalić czy jego partnerka, zgodnie z jego podejrzeniami ma romans. Po krótkim czasie okazało się, że pani rzeczywiście nie była wierna mojemu klientowi, ale to był najmniejszy problem. Okazało się, że w czasie, gdy pani zdradzała swojego partnera z jednym mężczyzną, w innym miejscu czekał już na nią drugi. W trakcie dalszej obserwacji okazało się, że był też trzeci "ukochany" i czwarty... Dla jasności - pani nie była prostytutką i nie pobierała od tych mężczyzn żadnych pieniędzy. To był dla mnie prawdziwy szok, a pewnie jeszcze większy dla mojego klienta.
- Wiem, że w Polsce temat pieniędzy uważa się za nieprzyzwoity, nie będę więc próbować zaglądać pani do portfela. Chciałabym jednak zapytać czy z tej pracy można godnie żyć? Czy jest wystarczająco dużo zleceń dla detektywów i czy mogą oni liczyć na przyzwoite wynagrodzenie?
- Ja od lat utrzymuję się tylko z tego zajęcia, więc jak widać można. Na brak zleceń też - odpukać - narzekać nie mogę. Trzeba też sobie jasno powiedzieć, że usługi detektywistyczne nie są tanie. Zarobki zależą jednak przede wszystkim od renomy biura, bo to ona przyciąga klientów. My działamy zgodnie z zasadą - wysoka jakość za rozsądną cenę. Szanujemy czas i pieniądze naszych klientów, dlatego pracujemy szybko, rzetelnie i skutecznie. Dzięki temu osoby, z którymi współpracujemy są zadowolone, polecają nas innym i wystawiają nam pozytywną opinię. Bez tego żadne biuro czy agencja detektywistyczna się nie utrzyma i nie będzie przynosiła zysków.
AD,MA,WP.PL