Trwa ładowanie...
08-08-2011 09:10

Komentarz rynkowy XTB – USA bez AAA, jak zareagują rynki?

W piątkowe popołudnie EBC zaznaczył, iż jest gotowy kupować włoskie i hiszpańskie obligacje. Wydawało się zatem, że tydzień zakończy się optymistycznym impulsem.

Komentarz rynkowy XTB – USA bez AAA, jak zareagują rynki?Źródło: X-Trade Brokers
d4afifo
d4afifo

Jednak już po zamknięciu rynków agencja S&P wykonała ruch, który wielu komentatorów opisuje jako krok milowy w powolnym upadku potęgi USA. Amerykanie – przedstawiając żenujący spektakl polityczny – stracili najwyższy rating wiarygodności kredytowej w zasadzie na własną prośbę. Konsekwencje jednak odczuwalne będą na całym świecie.

S&P obniża rating USA do AA+, nie wyklucza obniżki do AA

Jeszcze przed głosowaniami w amerykańskim Kongresie (nad podniesieniem limitu zadłużenia) mówiło się o tym, że samo podniesienie limitu nie musi Amerykanów uchronić przed obniżką ratingu. Agencja S&P zaznaczała, że liczy na porozumienie, które zapewni 4 bln USD oszczędności w ciągu kolejnych 10 lat. Porozumienie było nie tylko mniej ambitne, ale wypracowane w mało przekonujący sposób. S&P zaznaczyła, iż nieodpowiedzialność i przepychanki polityków były jednym z głównych czynników, które zdecydowały o obniżce ratingu już teraz, gdyż taka postawa nie wróży dobrze podejmowaniu odpowiedzialnych fiskalnie decyzji.

O ryzyku obniżenia ratingu USA mówiło się od kilku miesięcy, jednak nikt do końca nie potrafi przewidzieć skutków takiego ruchu. Z pewnością nie buduje to zaufania do amerykańskich władz i gospodarki, choć na przestrzeni ostatnich lat i tak zostało ono nadwątlone. Naszym zdaniem ta obniżka nie musi skończyć się kataklizmem podobnym do upadku Lehman Brothers, gdyż występuje kilka czynników łagodzących:

  1. S&P zaznaczyła, iż obniżenie ratingu nie wpłynie na zdolność międzynarodowych korporacji do pozyskiwania kapitału; tym samym obniżka nie oznacza automatycznych obniżek ratingów firm mających siedzibę w USA
  2. Fed, jak i FDIC zapowiedziały, że nie zmienią sposobu traktowania amerykańskich obligacji – tym samym nie zmieni się ich wartość jako zabezpieczenia, obniżka nie uderzy też w kapitały banków
  3. Krótkoterminowy rating nie został obniżony, co oznacza, iż nie powinno być negatywnych konsekwencji dla funduszy rynku pieniężnego
  4. Moody’s i Fitch nadal utrzymują najwyższe ratingi, a to oznacza, że fundusze, których mandat zakłada inwestycje jedynie w AAA nie muszą wyprzedawać amerykańskich papierów
  5. Uciekający przed ryzykiem kapitał nie ma wielu alternatyw dla amerykańskich papierów, dlatego o ich znaczącej wyprzedaży nie może być mowy, mogą wręcz nadal zyskiwać, o ile nastroje na rynkach akcji nie poprawią się
  6. Część inwestorów oczekiwała obniżki, także sam fakt może zostać odebrany jako „ulga”, z drugiej strony ciągle aktualne jest zagrożenie obniżki (w perspektywie kilku miesięcy) przez choćby jedną z pozostałych dwóch agencji Mimo wszystko trudno uznać informację, która napłynęła już po zamknięciu piątkowych notowań jako choćby neutralną. Już w ubiegłym tygodniu czara złych informacji przelała się, co było widać w notowaniach rynkowych. S&P wbija kij w podeptane już mrowisko. Choć nie oczekujemy na ten moment powrotu do recesji i sądzimy, iż trwająca przecena może ostatecznie stać się dobrą okazją do zakupów akcji, w krótkim i średnim terminie ryzyko dalszych spadków cen akcji i surowców przemysłowych jest bardzo duże. Jeśli Fed we wtorek zdecyduje się na ekspansję może to wygenerować krótkotrwałe odbicie, choć (patrząc na reakcję na piątkowe dobre przecież dane) i to nie jest pewne.
d4afifo

Na rynku walutowym w obecnej sytuacji powinniśmy widzieć presję na osłabianie się dolara wobec franka i jena, a także euro wobec franka (jako barometru strachu o sytuację w strefie euro). Jeśli rząd USA będzie wdrażał oszczędności, Fed może nie tylko zdecydować się na dalszą ekspansję, ale utrzymywać ultra-luźną politykę przez lata.

Z drugiej strony zarówno frank, jak i jen są mocno przewartościowane (frank wręcz skrajnie) a SNB i Bank Japonii będą starały się zapobiegać dalszej aprecjacji tych walut (również EBC może zacząć działać bardziej zdecydowanie). Jednak jeśli dolar miałby tracić na wartości innych kandydatów do zwyżki nie ma – AUD, CAD czy NZD będą bowiem tracić wobec pogarszającego się sentymentu na rynku i przeceny surowców.

W kalendarzu – Fed i dane z Chin

Poniedziałek upłynie na „dostosowywaniu” się rynku do piątkowej decyzji S&P. Nie można wykluczyć próby odpowiedzi amerykańskiej administracji jak i interwencji ze strony banków centralnych, gdyby reakcja rynku była nerwowa. Po bardzo głębokiej przecenie w pierwszym tygodniu sierpnia oraz możliwej nerwowej reakcji na otwarciu nowego tygodnia rynki mogą oczekiwać, iż Fed na wtorkowym posiedzeniu zdecyduje się na ekspansję monetarną. W skrajnym przypadku taka decyzja mogłaby zapaść już jutro. Dane z Chin prawdopodobnie będą tłem, chyba że będą znacznie gorsze od oczekiwań – w nocy z poniedziałku na wtorek (4.00 naszego czasu) poznamy dane o inflacji (konsensus 6,3%), produkcji (14,6%) i sprzedaży detalicznej.

dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

d4afifo
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d4afifo